Wiersze - Mariusz Parlicki strona 8

Młodość

Czas życia chwilą, radości mgnieniem,
Pierwszą miłością i pierwszym grzechem,
Czas, gdy przestaje dusza i serce
Być wiernym myśli rodziców echem.
Czas tyleż piękny, ile naiwny,
Tyle radości w nim, co zawodów,
Czas, który z czasem wyda się dziwny,
Czas niczym bukiet z rajskich ogrodów.

Młodzi ludzie walczą ze strachem

Młodzi ludzie walczą ze strachem
 
jak potrafią, prosto lecz sprawnie.
 
Leczą z niego staruszki, sąsiadów,
 
czyli tego, na kogo wypadnie.
 
Strach ma oczy wyraźne i szkliste,
 
i źrenice ogromnie duże,
 
jak przy febrze drżą jego ręce,
 
a z ust głosu wydobyć nie umie.
 
Krew mu prawie rozrywa tętnice,
 
jego włosy siwieją w minucie,
 
nogi monstrum ma niczym z waty
 
i choć chce, to nie może uciec.
 
Młodzi ludzie walczą ze strachem
 
bardzo sprawnie, naprawdę mi wierzcie.
 
Nóż kuchenny, pałka, czy kastet,
 
to wystarczy, by zabić bestię.
 

Modlitwa o podłogę

Niebo błękitne ma ściany
i dach gwiazdami utkany
Każdy chce dotrzeć do Nieba
ale nie wcześniej niż trzeba.
Dlaczego tyle w nas strachu,
dlaczego tyle w nas buntu?
Może dlatego że w Niebie
nie czuć pod stopą gruntu.
Po chmurach chodzić nie sposób
usłysz więc nasze błaganie:
Stabilną podłogę w Niebie
racz przygotować nam Panie.

biczem wiatru po twarzy dostaję co rano
 
mróz za gardło mnie chwyta
 
śnieg maskuje drogi
 
i miecz połyskuje – ten sopel złowrogi
 
zawieszony nad głową
 
na głowę mą czyha
 

Bóg stworzył cnotę
Szatan rozpustę
Bóg mówi - serce
A Szatan – ciało
Bóg mówi  - dusza
Szatan – to mało
człowiek więc w nocy słucha Szatana
a Boga zwykle słucha od rana

‹‹ 1 2 5 6 7 8 9 10 11 22 23 ››