Wiersze - James Fenton

James Fenton

poeta, dziennikarz, krytyk literacki
  • Data i miejsce urodzenia: 25 kwiecień 1949, Lincoln, Anglia
  • Narodowosć: wielka brytania
James Fenton - poeta, dziennikarz, krytyk literacki

Angielski poeta, dziennikarz i krytyk literatury. Były profesor literatury na Uniwersytecie Oksfordzkim

Autobus już czeka przy południowej bramie,
By zabrać cię do miasta twoich przodków,
Rozłożonego na przeciwległym wzgórzu, pełnego jasnych frontonów,
Tak żywego, jak ten uroczysty plac, twój dom.
Jesteś nieśmiała? Powinnaś być. Prawie jak na weselu
Ściskasz swoje kwiaty i delikatnie poprawiasz welon.
Och, Te obrzydliwe druhny, to naturalne, że się nimi brzydzisz,
Tak troszeczkę, w tym pierwszym dniu.
Ale to minie, a cmentarz nie jest daleko.
Oto i kierowca, rzuca wykałaczkę do rynsztoka,
Językiem wciaż szpera sobie w zębach.
Widzisz, nie zauważył ciebie. Nikt ciebie nie zauważył. To minie, panienko, minie.

Lecz gdy tak wielu zmarło, tak wielu i w takim tempie,
Żadne miasto nie czekało na ofiary.
Odkręcali tabliczki z roztrzaskanych drzwi
I zabierali je razem z trumnami.
Potem place i parki wypełniło krasomówstwo młodziutkich cmentarzysk:
Zapach świeżej ziemi, prowizoryczne krzyże
I wszystkie nieprawdopodobne napisy w brazie i emalii.

To nie to, co zbudowali, ale to, co zburzyli.
To nie domy. To przestrzenie między domami.
To nie ulice, które istnieja. To ulice, których już nie ma.
To nie twoje wspomnienia, które cię prześladuja.
To nie to, co zapisałaś.
Lecz to, co zapomniałaś, co musisz zapomnieć.
Co musisz zapominać przez całe życie.
A z odrobina szczęścia niepamięć odnaleźć powinna obrzadek.
Odkryjesz, że nie jesteś sama w tym przedsięwzięciu.
Wczoraj nawet meble zdawały się robić ci wyrzuty.
Dziś zajmujesz swoje miejsce w Autobusie Wdów.

Weź się w garść. Żałoba musi mieć swój kres? Wina też, w takim razie.
I bezgraniczna wydaje się być zaradność pamięci.
Więć można by powiedzieć, pomyśleć:
Kiedy świat w największym pograżył się mroku,
Kiedy czarne skrzydła sunęły nad dachami,
(Bo któż jest w stanie przewidzieć Jego zamiary?) nawet wtedy
Był zawsze, zawsze ogień w tym kominku.
Widzisz ta szafę? To kryjówka dla księży!
A w tamtej graciarni całe pokolenia znalazły schronienie i pokarm.
Och, gdybym miał zaczać, gdybym miał zaczać wam opowiadać
Choć połowę, czwarta część, choć czasteczkę tego, co przeszliśmy!

Zjeżdżał na dół, zawsze zjeżdżał na dół,
Majac uśmiech niby rzadki kiełk i nigdy za dużo do powiedzenia.
Jak kurczył się przez lata.
Jak górowałeś nad nim w tej ciasnawej klatce.
Jak kurczy się teraz...

1 2 ››