Wiersze - Safona

Pogarda dla nie znającej poezji

Gdy spoczniesz kiedyś w grobie, nikt cię z tęsknotą nie wspomni,
żadnego serca nie wzruszysz, nikt nie zapłacze po tobie,
bo nie zrywałaś róż Pierii. Będziesz w podziemnym świecie
błądzić z innymi zmarłymi - cień zapomniany przez wszystkich.

Zazdrość

Podobny do boga wydaje mi się
ten mężczyzna, który siadł naprzeciwko
i uważnie słucha ciebie z zachwytem,
w oczarowaniu.

Gdy słodko się uśmiechasz, moje serce
w piersi drży niespokojnie, zalęknione,
a gdy na ciebie patrzę, głosu z krtani
dobyć nie mogę.

Plącze mi się język, zamiera słowo,
powolny płomień przenika me ciało,
oczy tracą blask, to znów słyszę w uszach
przejmujący szum.

Oblana potem, drżąca, zalękniona,
bardziej zielona od zielonej trawy.
I czuję, że za chwilę stracę życie,
padnę zemdlona.

Biedna, ze wszystkim muszę się pogodzić.