Wiersze - Lesław Nowara

Lesław Nowara

poeta, aforysta, prawnik
  • Data i miejsce urodzenia: 16 marzec 1963, Gliwice
  • Narodowosć: polska

Ukończył studia prawnicze na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach (1982-87). Debiutował na łamach prasy literackiej w 1983. Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich (od 1994). Od kwietnia 2014 pełni funkcję wiceprezesa i skarbnika oddziału SPP w Katowicach.

Białe widmo

1.
 
Pośród sztucznych ogni, petard i rac,
przy wystrzałach korków z butelek szampana,
w oparach papierosowego dymu,
przeszedł przez nas jak przez pryzmat
i  rozszczepił się.

W ciemnym pokoju
na białej ścianie
rozpłaszczył się jak mapa Polski
z naznaczonym czarnym trójkątem.
 
Jego ruchome ramiona
poruszyły się jak w kopnym śniegu
rozgarniając wyblakłe plamy
i zacierając poszarzałe linie.
 
Widać było już tylko cień
starego trójkąta
wiszącego teraz do góry nogami.
Więc po dwustu latach zdjęto z nas sakrament?
 
2.

Na pierwszą próbę
nie zmieniając proporcji
a tylko zmniejszając wymiar
do małżeństwa
rozszczepiamy się
wyrzekając się ślubów
wierności.
 
Naszą szansą  jest wreszcie wyrzec się wierności.
Opuścić wymiar geometryczny,
geometryczny środek Europy który leży
pod Warszawą.
 
Przestawić czas z zegara słonecznego
na zegar biologiczny
wyrzekając się kierunków
wykreślonych przez wierzchołki starego trójkąta.
 
Możemy przejść przez pryzmat
podążając za światłem.
Możemy teraz przyjść na świat
ponownie
w samo południe
dokładnie
o północy.
 
Wtapiając się w białe widmo.
 
 
24.II.2001

Cesarka ?

Lesław Nowara

Cesarka?
Czy to naprawdę jest nie do wiary,
Że naprawdę nie jest to miłość? To prawda
- Ona na pewno byłaby lepszym ojcem,
Niż ja - matką. No i co z tego,
Że jestem wciąż przy Nadziei?
Wciąż, nie znaczy przecież to samo,
Co - w ciąży. A Nadzieja,
Odkąd tylko zaczęła się rodzić,
Doskonale obyta jest już
Ze wszystkimi. I doskonale obywa się
Całkiem. Beze mnie?

 

Bliżniak

Lesław Nowara
 
Bliźniak
Wychodząc z kobiety, która nie jest moją matką,
opuszczając jej ciało na kilka dni,
odbieram kogoś, kto nie należy
do mnie.
Ten, którego ona oddaje z powrotem
w moje ręce,
ma tylko taki sam brzuch jak ja
i takie same plecy, ma tak samo
zadrapane ramiona.
Dla zachowania pozorów
nazywa go moim imieniem,
głaszcze po policzku
i mierzwiąc włosy
całuje go w moje usta,
aby żaden z nas
nie poczuł się zdradzony.

 
 

Ćwiczenia z jabłkiem

Lesław Nowara

Ćwiczenia z jabłkiem
Przez uchylone drzwi do łazienki
brat powiadamia mnie o śmierci włosów
-  dzisiaj znowu kilka pożartych przez grzebień
kilka połamanych
i garstka broniących się przed rozdwojeniem końców
Mój brat ode mnie jest starszy
o cztedrdzieści minut
ale dzielą nas teraz
cztery lata świetlne
odmierzane
żarówkami w przedpokoju
Ja teraz uczę się
powolności
wykonując każdą czynność
tak wolno jakbym robił to samo
dwa razy
przyglądam się jabłku
i widzę je po raz pierwszy
nigdy dotąd nie patrzyłem w taki sposób
na jabłko
nigdy nie obierałem go tak powoli
że zdążyłbym już obrać cztery
zdążyłbym to jabłko obrać cztery razy
a teraz ono samo dzieli mi się w rękach
rozdziela się na cztery cząstki
z których każda jest
całością
W pokoju z którego wypompowane zostały
wszystkie przedmioty
w pokoju
który poza mną i jabłkiem
wypełnia tylko próżnia
czuję siłę
z jaką moje ciało przyciąga jabłko krążące wokół mnie
Czuję siłę
powtarzając to ćwiczenie
codziennie
Dzisiaj
już po raz siódmy w tym tygodniu
jest piątek
czternastego
Dzisiaj
już po raz czwarty
jest godzina siódma czterdzieści dwie
Słyszę jak odbity ode mnie
głos mojego brata
wraca do niego przez uchylone drzwi
do łazienki
odnajdując go  teraz
zupełnie łysego
całkiem zgarbionego
i starszego ode mnie
o czterdzieści lat
 

Dalekie posunięcie

Lesław Nowara
Dalekie posunięcie
W Zielonej Gęsi pełno,
a ona akurat wybiera.
Posuń się - mówi
i stawia obok szklankę.
Przez chwilę stykamy się ściankami.
Tak samo, jak nasze uda za chwilę.
Myślę, że na pewno dobrze jej to robi,
kiedy kładę rękę na kolanie.
Ona na pewno zrobiłaby to lepiej.
Próbuję więc przynajmniej posunąć się dalej.
Nie wiedząc jeszcze,
że to za daleko.
Że już dawno jestem za krawędzią.
Tak jakbym nagle się posunął
o czterdzieści lat.
Dla niej jestem już
zupełnie nagi.
Dla niej nago leżę już na stole.
Żeby chociaż chciała
tylko na mnie spojrzeć.
Żeby choć zechciała
wziąć do ręki koniec
i unieść na chwilę
krawędź prześcieradła.
 

1 2 3 4 7 8 ››