ulepieni z gliny
na podobieństwo
pozostawieni sami sobie
z dekalogiem
ważymy dobro i zło
pieczęcią nad ustami
wciąż zazdrościmy innym
większego podobieństwa
do ideału
po kilku latach
mówi się inaczej
nie krzyczy się, że świat
jest małym globusem
na biurku – ale milcząco
słucha się drugiego człowieka
nie przerywając
lubię patrzeć
jak świat powstaje
z ziarenka niemożliwego
słuchać:
w nocy dźwięczy
kantata gwiazd
Erzac
Nie ma dwóch słońc
księżyców
Nie ma mnie na plaży
Ciebie…
Jest jedno serce
Nie ma o czym mówić
milczeć.
Lazur
pomalowałaś niebo
błękitem swoich oczu
pomalowane
niebo
błękitem
twoich oczu
buja w obłokach