Wiersze - Zdzisław Lipiński

ulepieni z gliny
na podobieństwo
pozostawieni sami sobie
z dekalogiem
ważymy dobro i zło
pieczęcią nad ustami
wciąż zazdrościmy innym
większego podobieństwa
do ideału

po kilku latach
mówi się inaczej
nie krzyczy się, że świat
jest małym globusem
na biurku – ale milcząco
słucha się drugiego człowieka
nie przerywając

 lubię patrzeć
 
 jak świat powstaje
 z ziarenka niemożliwego
 
 słuchać:
 
 w nocy dźwięczy
 kantata gwiazd

Erzac

Nie ma dwóch słońc
księżyców
Nie ma mnie na plaży
Ciebie…
 
Jest jedno serce
Nie ma o czym mówić
milczeć.

Lazur

pomalowałaś niebo
błękitem swoich oczu
 
pomalowane
niebo
 
błękitem
twoich oczu
 
buja w obłokach

1 2 ››