Wiersze - Robert Wiktorowicz

Modlitwa

Odezwij się
Niech zadrży przed ołtarzem
w świętości zastygłe powietrze
Nie pragnę dotykać przebitego boku
wkładać palców w ślady gwoździ
Wystarczy mi usłyszeć
a powiem
- Pan mój i Bóg mój -

Bo widzisz
nie radzę sobie z absolutem
Słysząc -wieczność-
pragnę znać początek i kres
Mówiąc -nieskończoność-
w kilku głoskach zamykam Wszechświat

I błogosławię
ciepło kobiecych dłoni
ożywczy zapach mięty
na języku aksamit czekolady.