Wiersze - Sławomir Matusz

Pierwszego dnia
wojny aresztowano Atenę
sowę kazano wypchać
włócznię przejął głupi Ares


Dnia drugiego
rozporządzeniem Naczelnika
poetów i filozofów
przepędzono na drzewa


niech lepiej zajmują
się szumem wiatru
kobietom kazano
rodzić żołnierzy


Dnia trzeciego
Rada poleciła
przekopać drzewa
korzeniami do góry


(zieleń inna
niż mundurowa
jest wysoce niepoważna)

słońce otoczono
tajemnicą strzegąc
je pilnie w arsenałach

wypuszczono smoki

obecnie skoszarowani
oglądamy telewizję od
kilku dni co wieczór
pokazują Wielkiego Wodza
bijącego się
pięściami po głowie
i pokrzykującego coś
w niezrozumiałym języku


Wszyscy myślą
że to manewry
taktyczne

FRAGMENT BEZ DATY II

wolność - jest
nieskrępowaną
niewymuszoną
godnością

ATLANTIS

.
Krzysztof Kolumb: ciało
zmarłego na szkorbut
przyjaciela ma jedną
przewagę nad zgryzionymi
i zżutymi trokami:
przybywa go w ustach



po latach wiem
że granicami nie -
istnienia Atlantydy są gościec
i artretyzm przylądki
Kuby i Labradoru


żaden szyper
mnie już nie zechce
w beczce z solonym mięsem


nadzieja spłacenia
długu szansę na zaciąg
dają jeszcze galery
pamięci i galery
słów

WNIEBOWSTĄPIENIE

czas jest moim kolegą:
pracujemy
w jednej fabryce -
w akordzie


moim sąsiadem:
dostaliśmy po segmencie
mieszkalnym w tym samym
bloku


mijamy się
w knajpie kościele
mówiąc sobie:
dzień dobry


śniadanie w pracy
obaj
spożywamy w milczeniu


czasem
spod brudnego dachu
fabrycznej hali -
jak ćma -


uśmiecha się do nas
zmęczony Pstrowski

FILIŻANKA

dla Marka Przybyły




Artysta może stać się kimś,
kto zaparzył sobie filiżankę
mocnej, smaczenej herbaty.


Upija połowę, uzupełnia wodą -
herbata jest słabsza,
dalej smaczna.


Znowu upija połowę, dolewa wody -
herbata jest w sam raz
dla kogoś, kto lubi słabą.


Po czasie będziemy domyślać się
- z kształtu
naczynia z którego pije -


że była tu kiedyś
herbata.

1 2 3 4 ››