Wiersze - Charles Bukowski strona 12

Mój ojciec

mój ojciec

nosił przy sobie kawałek
węgla, ostrze i bicz
i w nocy
bał się o głowę
i przykrywał ją kocami
aż jednego poranka w Los Angeles
śnieżyło
i widziałem śnieg
i wiedziałem że mój ojciec
nad niczym nie panuje,
i kiedy
zrobiłem się jakoś większy
i pojechałem pociągiem towarowym
sam, siedziałem tam
w wapnie
w palącym wapnie
nie posiadałem niczego
uciekając na pustynie
po raz pierwszy w życiu
śpiewałem.

Mówcy

ten chłopak wchodzi swoimi zabłoconymi butami na moją
duszę
mówi o recitalach, wirtuozach, dyrygentach,
mniej znanych powieściach Dostojewskiego;
mówi jak zjechał kelnerkę
bo ten



Podziel się Tweetnij Podziel się  



Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się

270 wyświetleń
przysłano: 5 marca 2010

Na chybcika

za piec minut wejdę
do swojego
jacuzzi
ale przedtem proszę
przyjrzyj się tej scenie:
70-letni
biały wieloryb przyczajony
w cieplej białej
wirującej wodzie.
 
 
jakim sposobem przeżył?
jak zdołał ujść przed
tymi wszystkimi harpunami
przez tyle lat?
czemu nie wyrzuciło go
gdzieś po drodze
na suchy
brzeg?
jak umknął tylu
szkółkom głodnych
rekinów?
 
 
a teraz popatrz:
ledwie wyziera małymi ślepkami
nad powierzchnie bulgoczącej
wody...
 
 
istny cud!
 
 
życie pełne jest cudownych
zrządzeń losu
tu, w chłodny mroczny
wieczór zimowy.
 
 
w stratosferze
zazdrośni bogowie drżą
i jęczą
a biały
wieloryb dryfuje
błogo
w cieplej białej
wodzie
w której zawsze jest
40 stopni
nieba
na
ziemi.

Na temat odrzuconych wierszy

na pewno nie jest dobrze
nie przebić się
i nieważne czy jest to
ściana
ludzki umyśl
sen
bezsenność
seks
załatwianie się
czy cokolwiek innego
co da się nazwać
lub
nie.
 
 
kiedy kurczak
łapie robaka
znaczy to ze kurczak
przebił się
i kiedy robak
dobiera się do ciebie
(żywego lub umarłego)
musze przyznać,
nawet przy jego braku
wrażliwości,
ze cieszy się z
tego.
 
 
to tak samo jak kiedy
odsyłacie ten wiersz
dochodzę wtedy do wniosku
ze wiersz się nie
przebił.
 
 
widocznie były
tłuściejsze robaki
albo może kurczak
był
ślepy.
 
 
kiedy następnym razem
będę rozbijał jajko
pomyśle o
was.
 
 
zamieszam je
widelcem
 
 
potem podkręcę
płomień
 
 
jeżeli jeszcze
będę
go miał.

Najgorsze i najlepsze

być w szpitalu u więzieniu
to najgorsze
w domu wariatów
to najgorsze
w przybudówce
to najgorsze
w przytułku w dzielnicy biedaków
to najgorsze
na wieczorze poezji
na koncertach rockowych
na imprezach na rzecz inwalidów
to najgorsze
na pogrzebach
na weselach
to najgorsze
na paradach
na torach do jazdy na wrotkach
na orgiach seksualnych
to najgorsze
północ
3 nad ranem
17.45
to najgorsze
 
 
spadanie przez niebo
plutony egzekucyjne
to najlepsze
 
 
myślenie o Indiach
gapienie się na kioski z prażoną kukurydza
obserwowanie jak byk dosięga matadora
to najlepsze
żarówki w kartonach
stary pies wyskrobujący
fistaszki z celuloidowej torebki
to najlepsze
 
 
pryskanie sprayem na karaluchy
czysta parę skarpetek
przyrodzona buńczuczność gubiąca przyrodzony talent
to najlepsze
 
 
stać przed plutonem egzekucyjnym
rzucać suchy chleb mewom
krajać pomidory
to najlepsze
 
 
dywany ze śladami po papierosach
pęknięcia na chodnikach
kelnerki jeszcze zdrowe na umyśle
to najlepsze
 
 
moje ręce martwe
moje serce martwe
cisz
adagio skal
świat w płomieniach
to dla mnie
najlepsze.

‹‹ 1 2 9 10 11 12 13 14 15 28 29 ››