Wiersze - Artur Szuba strona 6

do bezdechu
objęci
wybaczamy sobie
krzywd niedoznawanych
rozpamiętywanie

do granic
możliwości
rozebrani
przy zgaszonym
świetle
niewidomi
komunikujemy się
palcami
tylko dla nas
zrozumiałym
kodem

ekranem wyobraźni
od realności
oddzielony
niewidzialnie i bezgłośnie
kształt nadaję
chaosowi
- magiczne formy
cudownie nierzeczywistej
świadomości

galaktykom
komety
warkocze
plotą
trzy po trzy
planety
ze słońcami

jak palcem po mapie
odkrywam twoją nagość
za każdym razem od nowa
ja, podróżnik niepokorny

‹‹ 1 2 3 4 5 6 7 8 9 11 12 ››