do bezdechu
objęci
wybaczamy sobie
krzywd niedoznawanych
rozpamiętywanie
do granic
możliwości
rozebrani
przy zgaszonym
świetle
niewidomi
komunikujemy się
palcami
tylko dla nas
zrozumiałym
kodem
ekranem wyobraźni
od realności
oddzielony
niewidzialnie i bezgłośnie
kształt nadaję
chaosowi
- magiczne formy
cudownie nierzeczywistej
świadomości
galaktykom
komety
warkocze
plotą
trzy po trzy
planety
ze słońcami
jak palcem po mapie
odkrywam twoją nagość
za każdym razem od nowa
ja, podróżnik niepokorny