Wiersze - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska strona 78

Zmierzch na morzu

Wybrzeże coraz to bledsze
w liliowej półżałobie
i żaglowiec oparty na wietrze,
jak ja na myśli o tobie.

Zraniona gazela

Dusza jest nieulękłą,
że nicość na życie zamienia -
oto zraniona gazela uklękła
z podziwu nad mocą cierpienia...

Zwodnicza przeszłość

Przeszłść moja... Wyraźnie, jak w stereoskopie,
Staje mi przed oczami. Piękna! Raj bez mała!
Na klęczkach myśl zanurzam w tych kurzach, w tych miałach...
To było szczęścia, o czym nie wiedząc, cierpiałam...


Maria Pawlikowska - Jasnorzewska

Żebrak

Darmo stoję i żebrzę od godzin tak wielu!
Wiatr tylko liść mi rzucił w nadstawiony kapelusz.
Lecz liście nisko stoją. Gdy umrę, bom już stary,
to mi go może w niebie wymienią na dolary.

Żurawie

O żurawie na niebie krwawym!
O kluczu lekki i złoty,
który otwierasz tęsknotę
za nieskończonym odlotem!

‹‹ 1 2 75 76 77 78 79 80 81 82 ››