Graffiti z Ogrodowej
\"Ala ma kota
i Andrzeja\"
\"Love kota Ali
jest taki puszysty
- Andrzej\"
\"Gazem do socjalizmu\"
\"Sylwek Stalone
jest dupkiem krajcowym\"
\"Ewa daje każdemu\"
\"Przebrała się miarka\"
\"Piję nawet ?brzozową?\"
\"Nie mogę żyć
bez tej suki - Renaty\"
\"Mam w dupie
małe miasteczka\"
- na Ogrodowej
nawet poezja Bursy mieszka
Jan Sopel
Elektryk Jan Sopel
świeci -jak zwykle - przykładem
niczym żarówka setka
choć wcale by nie musiał
bo już przeszedł na emeryturę
i wszystko mu ujdzie
O świcie po chleb idzie
do piekarni prywatnej go niesie
Ogrodowa jest wtedy pusta
jak dziurawa kieszeń
Chleb u piekarza Turskiego
jest dobry jak niebo
i długo świeżość trzyma
po drodze mleko kupi
więcej nic mu nie trzeba
Po śniadaniu w ogródku
do kwiatów się śmieje
lub rozmawia z fasolą
jak Jasiek z \"jaśkiem\"
Po południu właściwie
mógłby się zdrzemnąć
ale żelazko u sąsiadki
jest jakby bez duszy
prasuje bowiem tylko zrywami
więc trzeba je naprawić
Wieczorem na harmonii
spowiada się światu
i płynie po Ogrodowej
wciąż \"Ta ostatnia niedziela\"
Elektryk Jan Sopel
świeci do dziś przykładem
choć raz w miesiącu
urwie się nagle do gospody
i pękają wtedy wszystkie lody
A gdy do domu wraca
już pod dobrą datą
na Ogrodowej gaśnie światło
żeby nikt nic nie widział
Jasiek z Ogrodowej
Przy Ogrodowej
niezapominajki
przyklękły w rowie
na jedną nogę
A w niezapominajkach
leży człowiek
zapomniany
Wyszedł z domu
sąsiadów
i dotychczas
nie powrócił
Tak naprawdę
jest to Jasiek
zwany Jąkałą
Nikt na niego
nie czeka
dlatego boi się
wytrzeźwieć
Ale przecież
to też nasz człowiek
z Ogrodowej
więc trzeba mu pomóc
choć jutro
będzie to samo
Jest taka ulica
Jest taka ulica
której prawie nie ma
a domki przy niej parterowe
Jak stara księga
czasem się otwiera
i ludzie patrzą zza firanek
Tu można w oknie
dojrzeć szklaną kulę
lub słój z ogórkami kiszonymi
Czasem też się trafi
stary jak świat kalendarz
albo obrazek ze świętymi
Lecz drzwi nie zawsze
dla wszystkich otwarte
szczególnie w okolicach zimy
Tu ludzie chcą mieć
błogi święty spokój
nawet za wszelką cenę
Po to by czasem
zapaść w dłuższy sen
i śnić że wkrótce będzie lepiej.
Jesteś kroplą i iskrą..
Jesteś kroplą w morzu ulic
I nie zawsze aż taka piękna
Czarny kot tu nagle przebiegnie
Aż sąsiadka z lękiem się żegna
Zaledwie iskrą w ognisku ulic
Jesteś - i nie taka znów wielka
Lecz bez ciebie nie można żyć
ani na co dzień ani od święta