Wiersze - Adam Ziemianin strona 2

Czemu wracam?

Czemu wracam na tę ulicę?
Co mnie tutaj ciągnie?
Babci Anny wino porzeczkowe
dawno już zwietrzało
i mało dziś klarowne

Zegarmistrz Tymoteusz
przeniósł się o dwie ulice dalej
bo bzy - gdy szalały -
przeszkadały mu w naprawie zegarków

Nawet ciotka Wiesia
która mogłaby być
patronką ulicy Ogrodowej
w świat ruszyła
gdyż przyśnił się jej
męszczyzna
w czapce kolejowej

Czemu więc wracam na tę ulicę?
Co mnie tutaj ciągnie?
Może ten pokój z balkonem
i zielonym oknem?

Może skusiły mnie dziś
wszystkie kwiaty ulicy Ogrodowej
które na balkon przychodziły
na wiosenną spowiedź.

Czerwony ogrodnik - Józef Maj

Ogrodowa go nie lubi
na szczęście ma auto
- fiata małego chyba-
więc nie musi pieszo
na ulicy się pokazywać

Legitymację oddał
- partyna cała była -
lecz ludzie mu pamiętają
bo to Ogrodowa

Teraz mu zostały
pomidory pod folią
czerwone ze wstydu
które jednak
szybko dojrzewają

Takiemu nic nie będzie
Córkę wydał daleko
i podobno dobrze
Posag dał jej wysoki
a i tak dalej
na pieniądzach siedzi

Dla wszystkich starczy miłości...

Dobrze się idzie
krajem nieba polnego
i krajem wiosennego lasu

Wtedy słyszysz
jak storczyki
krzyczą wniebogłosy:
Kochaj - tylko kochaj
dla wszystkich
starczy miłości

Mnie nie trzeba
dwa razy powtarzać

Do pożaru

Romek biegnie do pożaru
a właściwie mknie z ochotą
w dół Ogrodowej
bo i straż ochotnicza

W głowie mu huczy
trochę od wódki
a i trochę od piwa
dlatego czasem się potyka

Śmieją się do niego
w oknie wystawione
ogórki kiszone
z całej Ogrodowej

Korniszony w słojach
są takie kuszące
ale pożar najważniejszy
nawet gdy męczący

Wóz strażacki szybko
jak piwonia kwitnie
i sypią się strażacy
jak piwonii płatki
na każdym zakręcie

Żona Romka w oknie
Śpiewa z całą mocą
\"Od powietrza ognia i wojny
Zachowaj nas Panie\"

Na szczęście alarm próbny
Romek budzi się ze snu
bo zgaga go pali
więc gasi pragnienie
wodą spod ogórków

Do syna Kacpra

Twój każdy
nowy dzień
jest jeszcze
taki kruchy
jak pierwszy
na rzece lód
jak pienvszy
pierwiosnek
z Ogrodowej
który wczoraj
jeszcze mieszkał
pod lodem

Nie wchodzę
w dorosłych
buciorach
w twój świat
bo może
pęknąć
i złamać się

wkładam
pantofle
gdy z tobą
rozmawiam

‹‹ 1 2 3 4 5 16 17 ››