W kasynie życia
W kasynie życia graczy jest wielu,
A czas ruletę obraca,
Diabelski lombard duszę przyjmuje,
W zamian srebrniki wypłaca.
W kasynie życia graczy jest wielu,
Fortuna kołem się toczy.
Ktoś chce odegrać rozum stracony,
Ślepiec chce wygrać tu oczy.
W kasynie życia graczy jest wielu,
O zmierzchu jest ich najwięcej.
Jak przegrasz życie, to śmierć wygrywasz,
Fortunę zyskasz za serce.
W kasynie życia graczy jest wielu.
Wszystko tu przegrasz z czasem,
Lecz mimo tego graj przyjacielu
Choć króla biją ci asem.
W kasynie życia graczy jest wielu,
Bo drzwi wyjściowych tu nie ma.
Jeśli nie wejdziesz i tak przegrałeś,
Zniszczy Cię żałość i trema.
W kasynie życia graczy jest wielu,
Kasyno wszystkich pomieści.
Musisz pamiętać życie to hazard,
Nikt się tu z nikim nie pieści.
Wiersz o zupełnym napełnieniu pełnia
Księżyca pełnia światłem napełnia
ciemną noc pełni.
Ja twoją pełnię pełnia napełnię,
tak czar się spełni.
A potem pełni pełnia spełniona,
nią napełnieni,
będziemy pełnić służbę dla pełni
aż wszystkie serca pełnia przepełni.
Wówczas proroctwa tez się dopełnia,
bo szczęścia pełnie ziemię zapełnia.
W obliczu pełni czmychnie półpełnia,
bo pełnia wszystko pouzupełnia.
Zupełna pełnia wszystko zapełni,
niezapełnione pełnie dopełni,
te zapełnione przepełni pełnią,
by pełni było pełno i pełno.
Wniosek formalny
Niechaj zacni posłowie w Warszawie
pogłówkują o takiej ustawie:
- co drugim posłem niech będzie kobieta,
- co drugim osłem – stara chabeta,
- co drugim fiołkiem niech będzie kwiat róży,
- co drugim białym niech będzie Murzyn.
Xxx (człowiek jest jak wiatr)
człowiek jest jak wiatr
chce ogarnąć wszystko swym zasięgiem
fascynują go tonie oceanów
i wszechświata bezkresy
rozmienia swe myśli na drobne
a nie może objąć swym zasięgiem
nawet samego siebie
Xxx (i jestem tu...)
i jestem tu
i mnie tu nie ma
tandetna proza
mdły poemat
wszystko
a może nic
po głowie biegną głupie myśli
noc senna
lecz się sen nie przyśni
za szybą blady świt
poranek wchodzi nieporadnie
jak małe dziecko
które kradnie w spiżarce słodki miód
a ja nie wstaję
bo i po co
i noc i dzień
jest dla mnie nocą
czas płynie morzem trwóg
i znowu zmrok
po parapecie
strumienie deszczu płyną
dokoła cisza
wczoraj
dzisiaj
tak samo dzień mi minął