Wiersze - Mariusz Parlicki strona 21

W kasynie życia

W kasynie życia graczy jest wielu,
A czas ruletę obraca,
Diabelski lombard duszę przyjmuje,
W zamian srebrniki wypłaca.

W kasynie życia graczy jest wielu,
Fortuna kołem się toczy.
Ktoś chce odegrać rozum stracony,
Ślepiec chce wygrać tu oczy.

W kasynie życia graczy jest wielu,
O zmierzchu jest ich najwięcej.
Jak przegrasz życie, to śmierć wygrywasz,
Fortunę zyskasz za serce.

W kasynie życia graczy jest wielu.
Wszystko tu przegrasz z czasem,
Lecz mimo tego graj przyjacielu
Choć króla biją ci asem.

W kasynie życia graczy jest wielu,
Bo drzwi wyjściowych tu nie ma.
Jeśli nie wejdziesz i tak przegrałeś,
Zniszczy Cię żałość i trema.

W kasynie życia graczy jest wielu,
Kasyno wszystkich pomieści.
Musisz pamiętać życie to hazard,
Nikt się tu z nikim nie pieści.

Wiersz o zupełnym napełnieniu pełnia

Księżyca pełnia światłem napełnia
ciemną noc pełni.
Ja twoją pełnię pełnia napełnię,
tak czar się spełni.
A potem pełni pełnia spełniona,
nią napełnieni,
będziemy pełnić służbę dla pełni
aż wszystkie serca pełnia przepełni.
Wówczas proroctwa tez się dopełnia,
bo szczęścia pełnie ziemię zapełnia.
W obliczu pełni czmychnie półpełnia,
bo pełnia wszystko pouzupełnia.
Zupełna pełnia wszystko zapełni,
niezapełnione pełnie dopełni,
te zapełnione przepełni pełnią,
by pełni było pełno i pełno.

Wniosek formalny

 
 
Niechaj zacni posłowie w Warszawie
pogłówkują o takiej ustawie:
 
-         co drugim posłem niech będzie kobieta,
-         co drugim osłem – stara chabeta,
-         co drugim fiołkiem niech będzie kwiat róży,
-         co drugim białym niech będzie Murzyn.

Xxx (człowiek jest jak wiatr)

człowiek jest jak wiatr
chce ogarnąć wszystko swym zasięgiem
fascynują go tonie oceanów
i wszechświata bezkresy
rozmienia swe myśli na drobne
a nie może objąć swym zasięgiem
nawet samego siebie

Xxx (i jestem tu...)

                                                                       
i jestem tu
i mnie tu nie ma
 
tandetna proza
mdły poemat
wszystko
a może nic
 
po głowie biegną głupie myśli
noc senna
lecz się sen nie przyśni
za szybą blady świt
 
poranek wchodzi nieporadnie
jak małe dziecko
które kradnie w spiżarce słodki miód
 
a ja nie wstaję
bo i po co
 
i noc  i dzień
jest dla mnie nocą
czas płynie morzem trwóg
 
i znowu zmrok
 
po parapecie
strumienie deszczu płyną
 
dokoła cisza
wczoraj
dzisiaj
tak samo dzień mi minął

‹‹ 1 2 18 19 20 21 22 23 ››