Wiersze - Maria Konopnicka strona 5

A czy też urok jaki...

 
 
A czy też urok jaki,
Czy mi tak na śnie stanie,
Że mnie ktoś nocką woła:
- "A wstawajże, hulanie!">
Miesięcznaż bo noc!...
 
Ja konia duchem z łąki...
Stronami ognie świecą...
A za mną czarne wronki
Od boru, kracząc, lecą...
Miesięcznaż bo noc!...
 
Trąbkę gdzieś słychać w dali...
Psy we wsi czegoś wyją...
A we mnie serce wali
I wdziewam ferezyją...
Miesięcznaż bo noc!...
 
A tu ci już gromada
I tatuś przede progiem...
Ja czapkę ciskam w górę:
- Ostańcież z panem Bogiem!...
Miesięcznaż bo noc!...
 
W lot furczą chorągiewki,
Pode mną konik skacze...
U krzyża na rozstaju
Zosieńka czegoś płacze...
Miesięcznaż bo noc!...
 
Oj. plącze, lamentuje
Cości przez dwie niedziele...
A w trzecią idzie prosić
Sąsiady na wesele!
Miesięcznaż bo noc!...
 
Spod lasu tuman wstaje...
Rży siwy, coś się lęka...
A cóż ja temu winien,
Że mi się śni wojenka?...
Miesięcznaż bo noc!...

A dajcież mi...

 
 
A dajcież mi moją wolę,
A puśćcież mnie w szczere pole,
W szczere pole, w łąkę świeżą,
Gdzie pokosy w rosach leżą...
 
A puśćcież mnie pod próg chaty,
Gdzie to wiosną kwitną kwiaty,
Gdzie to miesiąc w cichym sadzie
Na jabłoniach czoło kładzie...
 
Przemamiały lata moje!
W cudzych stronach tęskny stoję,
W cudzych stronach więdnę oto
Za tą wioską, za tą złotą! -
 
Śpię - i nie śpię - we śnie słyszę,
Jak tam żyto się kołysze...
Jak przez pole brzęczą kosy
O pszeniczne, ciężkie kłosy...
 
Śpię i nie śpię - we śnie czuję,
Jak tam dzięcioł w lesie kuje,
Jak wierzbina się rozpęka,
Jak po rosie drży piosenka...
 
Hej, wy zdroje, jasne zdroje,
Ponieścież wy słowa moje!...
Ponieścież je do rodziny,
Gdzie ten obłok płynie siny!...

A fala płacze...

 
 
Zeszły już z toni oczy me,
Rybitwy dwie tułacze,
Co o wód modrość biły się
W nieukojonych lotów śnie,
A fala płacze...
 
I już ściągnęłam myśli me,
Więcierze te rybacze,
Co idą ślepo gdzieś po dnie
I ostrym żwirem ranią się,
A fala płacze...
 
I płynę cicha, i tam, gdzie
Nawietrzny orlik kracze,
Szukam mej drogi, wracać chcę,
Choć nigdzie nikt nie czeka mnie,
A fala płacze...
 
Ani się śpieszę, ani drżę,
Że cudzy brzeg obaczę,
I w szarej, cichej płynę mgle,
Przez szare, ciche wody te.
A fala płacze... płacze...

A jak śpiewać...

 
 
A jak śpiewać, to już śpiewać
Jak ptaszkowie leśni,
Ani wiedząc, ani dbając,
Czy kto słucha pieśni.
Nigdy ona nie stracona...
Pochwycą ją drzewa,
W wiosny szumie, jako umie,
Bór ci ją odśpiewa.
 
A gdy śpiewać, to już śpiewać
Od serca, od ucha!
Piosnka wraca, krew gorąca
Żywym zdrojem bucha.
Pieśń - nie woda, mocy doda,
Jak Piastowe miody...
Tyle życia, co serc bicia,
Co w pieśni pogody!
 
A gdy śpiewać, to już śpiewać
Jako duszy wola,
Na te łany, na ugory,
Na te puste pola...
Toć jak chleba im potrzeba
Plennej pieśni siewu...
I o wiośnie nic nie wzrośnie
Bez pługa i śpiewu!
 
A jak śpiewać, to już śpiewać
Po tej rannej rosie...
- Leć świtaniem, z zorzy graniem.
Pieśni żywy głosie!
Z białą rosą echa niosą
Szeroko, daleko...
Niech cię słyszą ranną ciszą
Za górą, za rzeką!
 
A gdy śpiewać, to już śpiewać,
Choć się rozstąp ziemio!
Chociaż burze pieśń zagłuszą,
Choć gromy oniemią,
Przejdzie burza za podgórza,
Ugasną pioruny;
Ścichnie klęska, a pieśń męska
Znów uderzy w struny.
 
A jak śpiewać, to już śpiewać
Pod wielkim błękitem
Kupą, chórem, z wichrów wtórem
I z czołem odkrytem...
Na ogromnym, żniwnym łanie
W żywe wniebogłosy,
Kiedy żeńce chwycą w ręce
I sierpy, i kosy.
 
A jak śpiewać, to już śpiewać
Od nieba do ziemi.
W prostej wierze, bratnie, szczerze,
A między swojemi!
Dań czy nie dań poklask pieśni,
A co mi to płaci?
Nie ja stroję gęśle moje,
Ale miłość braci!

A kiedy błyśnie nowy wschód...

 
 
A kiedy błyśnie nowy wschód
Zorzami wieczystemi,
Zarodzić pójdę nowy ród
Z tej czarnej, czarnej ziemi.
 
I duch mój będzie chodził tu,
Szlakami pól ornemi,
I będzie szukał sobie tchu
W tchnieniu tej czarnej ziemi.
 
I tu wybierze sobie głos,
Gdy wrzawę noc oniemi,
I łzy do oczu weźmie z roś
Tej czarnej, czarnej ziemi.
 
A serce weźmie z polnych brył,
Gdzie ruń się nowa plemi,
I będzie bolał, będzie żył
Życiem tej czarnej ziemi.

‹‹ 1 2 3 4 5 6 7 8 14 15 ››