Wiersze - Marcin Świetlicki strona 18

Pięć Wierszy Religijnych

Tekst pochodzi z tomiku wierszy
   ..o tytule "Pieśni profana"

1
Maciek Świetlicki mówi:
- Ja wiem, to jest ten pan,
którego ojciec zabił.

Cały Nowy Testament
w jednym zdaniu.
Co dalej?

2
Maciek Świetlicki wie również o piekle.
Ktoś mu musiał nagadać.
Pójdę do piekła, tatusiu.

Nie pójdziesz. Jestem niegrzeczny.
Wiem, że pójdę. Nie pójdziesz. Na pewno.
A pamiętasz, jak cię kopnąłem? Pamiętasz?

3
Boże Ciało, pół Rynku lub trzy czwarte Rynku
oblepione wiernymi. Czemuś jestem wierny,
więc czuję się u siebie.

4
Jeśli to prawda,
że mówi przeze mnie szatan
Bóg się zlituje
i wyrwie mi język.

5
Odstąpią wody.
Odsłonią wzgórze łotrów
zawieszonych głowami w dół.

Odsłonią niebo
pełne szarych roślin.


78 i 97

Piosenka chorego

Cały karnawał przespałem i przemajaczyłem.
Nie mogłem znieść tych bębnów, piszczałek i palenia kukieł.
Dziś skończył się karnawał, zaczął się
postmodernizm.
Bawię się radiem. To archetypowe
przebieganie po skali możnaby prowadzić
w nieskończoność. Ja mam
w sobie niedużo Boga, pielęgnuję

ten strzęp,
skrzep.

Piosenka obudzonego

Krew na księżycu!
Otworzłem oko
i oko mi doniosło
do mózgu ten obraz:
krew na księżycu!

Krew na księzycu.
Zimny kwiecień. Pełnia.
Za głośno krzyczysz - powiedziałem do krwi
- zbudzisz małego.

Zbudził się.
Zaczął płakać. W kuchni suka
zaczęła szczekać. Wetknąłem mu smoczek
w dwuzębną buzię. Zasnął. Wróciłem do ciebie.
Krew na księzycu - oświadczyłem, a ty
przez sen wtuliłaś się we mnie
i.

Piosenka ozdrowieńca

ale,
choroba pozostaje,
gdzieś jest,
plamka mroku, co się wymyka,
lecz gdzieś jest, przyczajona, lecz gdzieś jest, w języku,
niby jasności śnią się, ale cień jest, cień jest
i we śnie, gdzieś jest;

bo
pozostaje, bo
gdzieś jest, bo musi być, śnieg spadł, nie jest jak śnieg,
nie jest jaśniej, gdzieś jest
przyczyna;


teraz będziemy gadać, zagadywać to,
teraz będziemy oddawać się różnym
zajęciom we władanie, teraz się będziemy
poruszać szybko, jeżdzić taramwajami
do
upadłego.

Piosenka umarłego

Umarły śpiewa: "Ja nie chcę umierać!"
Zawsze się śpiewa w beznadziei i
świeci się światło w niemożliwych miejscach,
w ciemnościach, oko wykolach, egiptach,
zawsze się pisze wiersze.

Umarły śpiewa, Umarły podnosi
dziecko ku światłu. "O, zobacz, światełko!"
Umarły święto świętuje. Wynosi trójnogie
krzesło na śmietnik. Aż potrzeba było
awantury, by wyniósł.

Umarły. Ale ten, co w ciebie,
jest żywy. Ale ten, co śpiewa,
jest umarły, jest żywy. Wystarczy, że szepniesz
jego imię. Wystarczy, że ty go obrysujesz dłonią.
Bo przecież ty.

‹‹ 1 2 15 16 17 18 19 20 21 29 30 ››