Wiersze - Idę po chleb dla mamy

Idę po chleb dla mamy

Mijam dwie kaczki.
- Całe życie w Garwolinie?
- Dlaczego nie?

Kury
już na grzędzie
dużo piór rozłożyły.
Dorodne.

Chce się życia dorodnego.

Bo jak duch,
to bez niczego.
Dlaczego leci się tak
na tego ducha?
Te pióra niewidzialne?

Ale nim co,
to podfruwać trzeba
na tych.