Wiersze - Gorączka

Gorączka

 
 O, nie umieraj, bo takiej odrazy

Do wszystkich kobiet nabiorę, o miła,Że nawet ciebie przeklnę, ile razy

Przypomnę, żeś i ty jedną z nich była.
Lecz przecież umrzeć — wiem — nie jesteś w stanie:

Po naszej śmierci świat przecie nie ginie,Jeśli zaś ciebie w tym świecie nie stanie,

Wraz z twym oddechem i on się rozpłynie.
Lub, jako dusza świata, znikniesz w niebie,

A świat zostanie jak zewłok: i wszędzieNajwiększa piękność — tylko widmem ciebie,

Mąż najzacniejszy — tylko czerwiem będzie.
Filozofowie, pogrążeni w sporze

O to, jak zginąć ma ten świat: azaliNikt z was nie dociekł, że gorączka może

Być owym ogniem, który świat nasz spali?
Lecz niepodobna, byś musiała wiele

Jeszcze tak cierpieć i marnieć tak dłużej:Brak ci zepsucia owego, co w ciele

Silnej gorączce jako opał służy.
Te fale żaru są to meteory,

Których materia wnet spłonie ze szczętem —Za to urody twej zgodne splendory

Czystym, niezmiennym błyszczą firmamentem.
Lecz choć gorączka nie jest w stanie władać

Tobą bez końca, rozumiem ją przecie:Bo i ja wolę godzinę posiadać

Ciebie, niż wiecznie — wszystko inne w świecie.
Przełożył
Stanisław Barańczak