Wiersze - Gdy wzgarda twa mordercza o śmierć mnie przyprawi

Zjawa

Gdy wzgarda twa mordercza o śmierć mnie przyprawi

I kiedy zgon ów cię przekona,Żeś od zalotów moich wreszcie uwolniona,
Wtedy mój duch nad łożem twym się zjawi
I ujrzy tam, że tulą cię gorsze ramiona,
O, westalko fałszywa; zadrży płomień świecy,
Lecz gach znużony, który posiadł był twe ciało,
Gdy nagle dotyk dłoni zbudzi go kobiecej,

Pomyśli, że ci mało,I w śnie udanym pokaże ci plecy.
Ty zaś, nieszczęsna, leżeć będziesz bez pomocy,
Skąpana w zimnej rtęci potu, z trwogi chora,

Podobna bardziej niż ja do upiora;Nie zdradzę teraz, co ci powiem owej nocy —
Nie pragnę cię oszczędzić: miłość we mnie cała
Zgasła, więc wolę, abyś pokutę cierpiała,
Niż dzięki groźbom moim czysta pozostała.
Przełożył
Stanisław Barańczak