Wiersze - Mały Ptaszek

Mały Ptaszek

O drzewo rozłożyste jak drzewo rodzaju
nam ptakom przeznaczone na zielony dom
pod oddechem wstrzymanym wirujących sfer
pośród piasku i gliny pośród gliny i piasku
w środku pustyń do których miłujący wiatr
przynosi tylko suchy deszcz popiołów

Jakże mieszkać gdzie indziej niż na drzewie jedynym
gdy słychać gęste krople spadających pszczół
i szumi liści pełny dzban

ja mały ptaszek znam swe miejsce znam
przykuty do gałęzi chciałbym liściem być
najmniejszym listkiem który drży

      - bo mówi mądry wąż który na drzewie mieszka
      który drzewo oplata który drzewem rządzi
      że zginie ten który opuści drzewo
      od pragnienia i głodu ze strachu przed sobą
      choćby swoją ucieczkę nazwał pięknie wolność
      zaprawdę wam powiadam mówi mądry wąż
      jeśli wy nie będziecie posłuszne jak liście
      równie pokorne słabe i wiatrom powolne
      zginiecie i zaginie wszelki po was ślad -

ja mały ptaszek znam swą wartość znam
nie jestem jak ów świerszcz co pod kamieniem siedzi
swobodny lekkomyślny bo ma tylko łuskę
która wkrótce zostanie - pusty pomnik po nim
a my mamy historie i ruiny gniazd
i domy bardzo mądrze wyłożone puchem
i szkołę śpiewu która jak ufamy
przetrwa gwiazd roje nieme i niemuzykalne
- gdy zginie ptak to zaraz w niebie dziura
przez którą sypie szary proch na zieleń ziemi -

    *

ofiara skrzydeł naprzód boli
a z tego bólu można śpiewać
potem się kocha nieruchomość
i strach dyktuje słowo pieśni

tą pieśnią oddalając wyrok
posłuszni instynktowi życia
na dnie skrywamy iskrę buntu
kiedy chwalimy słodką przemoc

      przez wąskie gardło długie ody
      od tego pewnie gardło pęka
      i pęka serce gdy za blisko
      przybliży oczy nieruchome

      ty co pod drzewem czytasz książkę
      pośród ludzi jesteś ptakiem
      tobie to pióro - jeśli możesz
      elegię napisz na mój zgon

      pióro zachowaj w nim kolory
      strachu miłości i rozpaczy
      może napiszesz nim poemat
      o doli ptaków w srogich czasach