Wiersze - Ciągle o Warszawie

Ciągle o Warszawie

Algebra słów? Matematyka uczuć?
Mnie na to nikt nie nabierze.
Ja chciałbym czegoś od księżyca się nauczyć,
czego się nie nauczę, w to nie uwierzę.

"A najpierw wierzę sercem poganina..."
Zmienili się poganie.
Czy poezja musi być inna,
czy sobą pozostanie?

Mnie od Trzech Wielkich dużo dzieli:
i po mieczu, i po kądzieli.
Ja sobie tak (poetycko) gwarzę, gwarzę,
napiszę, co zauważę:
domy zburzone,
zwalone mosty,
groby w Śródmieściu...
Wszystko to wiersz mój upieści,
prosty.