Wiersze - Zdumienie

Zdumienie

Czemu zanadto w jednej osobie?
Tej a nie innej? I co tu robię?
W dzień co jest wtorkiem? W domu nie gnieździe?
W skórze nie lusce? Z twarzą nie liściem?
Dlaczego tylko raz osobiście?
Własnie na ziemi? Przy małej gwieździe?
Po tylu erach nieobecności?
Za wszystkie czasy i wszystkie glony?
Za jamochłony i nieboskłony?
Akurat teraz? Do krwi i kości?
Sama u siębie z sobą? Czemu
nie obok ani sto mil stąd
nie wczoraj ani sto lat temu
siędzę i patrzę w ciemny kąt
- tak jak z wzniesionym nagle łbem
patrzy warczące zwane psem?