Wiersze - Sonet

Sonet 4

Słodka Cytera siedząc nad strumieniem,
Przy Adonisa krasie i młodości,
Wabiła chłopca miłosnym wejrzeniem,
Jakie zna tylko królowa piękności.
By ucho cieszyć, bajki w nie sączyła,
Wdziękami oko pragnęła przywabić,
By serce zdobyć, Lekko go gładziła,
Dotykiem miękkim chcąc niewinność zabić.
Lecz czy to próśb jej odgadnąć nie pragnął,
Czy winić trzeba wieku niedojrzałość,
Nie chciał się chwycić na przynętę żadną
I śmiechem zbywał każdą poufałość:
     Pragnąc mu ulec królowa upada,
     Lecz ów niewdzięcznik wstał i umknął, biada!