Wiersze - Roberto Fernandez Retamar strona 2

Niech

Niech, kiedy umrze choćby jeden człowiek,
Nikt nie zostanie przy życiu.
Umrzyjmy wszyscy,
Choćby się to nawet miało odbywać powoli,
Aż usuniemy tę niesprawiedliwość.

W obliczu piękna

Październikowy wieczór, Balet XX Wieku
Wiruje z takim wdziękiem, tak zręcznie,
Niewinnie,
Że już nie możesz doznać innego uczucia
Oprócz zakłopotania
Wobec kruchości piękna:
Ta dziewczyna jest niemal doskonała,
O tak,
Właśnie teraz.
Ale wystarczy jeden ruch zbyteczny,
W tę albo w drugą stronę
- Gorzej, zderzenie dłoni -
I oto żegnaj, piękno, żegnaj nam, zręczności,
Żegnaj, nadziejo,
Żegnaj.

‹‹ 1 2