Wiersze - W czwartek o świcie.

W czwartek o świcie.

...Pragnąłbym utkać zasłony z purpury,
Po całej ziemi wzdłuż i wszerz
Wonne balsamy lać ze złotych dzbanów,
Napełnić lamki kwiatów aż po wierzch.
 
Niechby płonęły długo wszystkie razem,
Gdy nas oślepi dnia krwawego blask,
Wśród bladej nocy rozpoznamy siebie,
A nasze dusze ulecą do gwiazd.