Wiersze - O dziewczynie z nocą na smyczy

O dziewczynie z nocą na smyczy

Przeciwległą stroną ulicy
Szła dziewczyna czarna jak rozpacz,
A noc biegła za nią na smyczy
I po ścianach jej czarny cień niosła.
            Była północ. Na Wieży Mariackiej
            Trębacz cały wytrąbił hejnał,
            A dziewczyna czarna jak rozpacz
            Szła, a za nią się wlokła noc ciemna.
Aż się obie dowlokły do świtu,
Tak bladego jak księżyc był blady.
Noc odeszła, dziewczyna zniknęła,
Tylko rozpacz została na czaty.