Wiersze - Casablanca

Casablanca

Niekochany nie zdradza.
Niekochany chodzi
dzwoniąc w kieszeni
niepotrzebnym kluczem.
 
Z bramy wychyla się staruszek
niepokojąco podobny do Bogarta.
”Celuję prosto w twoje serce, synu!”
”Przecież wiesz, że to najmniej czuły we mnie punkt.”
 
W sąsiedniej bramie znaleziono
siedemdziesięcioletnią Marilyn Monroe.
Potrafiła wykrztusić jedynie:
PU PU PI DU.
 
”Jaka jest pańska narodowość?”
”Jestem pijakiem.
Jestem nieślubnym dzieckiem
Bogarta i Marilyn Monroe.
To ja
zabiłem Laurę Palmer.”
To wszystko na ten temat.