Wiersze - Tamara Chanum

Tamara Chanum

Jeszcze mi dzisiaj gwiazdą po nocach
zza chmur snu błyska
dłoń twoja wąska, twarz twoja złota
i bizantyjska.

Głos twój? Wodotrysk orzeźwiający,
dzwonki i dzwony;
to woda mówi; to śmieszny koncert
ptaków zielonych.

Warkocze? Księżyc wstrzymają w biegu;
z rąk leci lira.
Za jeden warkocz setkę sonetów -
i to Szekspira.