Wiersze - Ballada szkocko-mazowiecka

Ballada szkocko-mazowiecka

Słuchajcie gdy stres oraz seks
Miłości wieści koniec bliski
Ballady co tak szkocka jest
Jak eksportowa polska whisky
W czym cała rzecz
Opowiem lecz
Zacznę sięgając hen wstecz
Przez wzgląd na stan
I skromność dam
Nie wszystko co wiem
Powiem wam

Na drodze z Aberdeen do Sqack
Spotkała Susy Jima Kinga
Gdy mu odrzekła - że tak
Wygnietli trawy za szylinga
Jim raz sześć
Wziął Susy cześć
Krowy nie miały co jeść
Takie to dwa
Aspekty ma
Wydajność z jednego ha

Fanny i Barleycorn John
Szli wąską ścieżką wśród lucerny
Amor to sprawił, że on
Był w tej lucernie dość pazerny
Gdy w polu młódź
Dopadnie chuć
Krowy nie mają co żuć
Takie to dwa
Aspekty ma
Wydajność z jednego ha

A u nas w powiecie był zlot
Zleciały się działacze młode
Choć wokół zlotu był płot
Rolnictwo znów poniosło szkodę
Może to zlot
Pewnikiem grad
Lecz nikt nie widział, że spadł
Takie to dwa
Aspekty ma
Wydajność z jednego ha

Gdy łubin złociście się tli
Dojrzałe łany słońce praży
Miłość silniejsza jest niż
Deficyt hotelowej bazy
Obecny plan
Zmieni ten stan
I nie wiem czy cieszyć się mam
Takie to dwa
Aspekty ma
Wydajność z jednego ha