Wiersze - Zamieć

Zamieć

Wszystko dzieje się za sprawą wichru...

Sufit, ściany, podłoga
są jak pudełko wyłożone watą,
w którym chronię moje trzy klejnoty -
milczenie, ciszę i sen.

Za oknem wysoka ciemność
aż do nieskończoności,
aż do utraty tchu -
zamieć.

Śnieg po kolana,
śnieg po oczy,
śnieg po kres nadziei i domysłu.

Zaspy nas rozdzieliły,
zaspy stanęły pomiędzy nami.
Na próżno cię wypatruję,
daremnie czekam twojego powrotu.
Zaspy śnieżne majaczą na drogach,
wszystko dzieje się za sprawą wichru...

W parku pod drzewem
leży zlodowaciały trup -
wróbel zamordowany!
Wszystko dzieje się za sprawą wichru...

Z tyłu, za plecami
buzuje ogień w piecu -
trzepoce.
Z głębin mroku
o szyby, w szyby, szyby
smaga śnieg -
trzepoce.
Ciepło i chłód przemawiają
takim samym głosem.
Wszystko dzieje się za sprawą wichru...

Nie ma ciszy, nie ma snu...
Jest tylko milczenie.

Wszystko dzieje się za sprawą wichru.