Wiersze - Wezwanie

Wezwanie

Niechaj ci jeszcze raz zakłócę
Twój spokój wyciem moich burz.
Ty dobrze wiesz, że tak się smucę
Jak ten, co musi umrzeć już.

Gdy sobie we śnie się przyglądam,
Sen pyta z trwogą: "Któż to, któż?"
Bo ciszy grobu tak pożądam,
Jak ten, co musi umrzeć już.

Nienawidzące mściwe dłonie
Do swych pogańskich modłów złóż!
To ja cię z mroków proszę o nie
Jak ten, co musi umrzeć już.

Zbudzony ze snu własnym płaczem
Wyprostowany leżę wzdłuż,
I błogosławię, i przebaczam,
Jak ten, co musi umrzeć już.