Wiersze - Do króla

Do króla

Im wyżej, tym widoczniej.Chwale lub naganie
Podpalają królowie, najjaśniejszy panie!
Satyra prawdę mówi, względów się wyrzeka.
Wielbi urząd,czci króla, lecz sądzi człowieka.
Gdy więc ganię zdrożności i zdania mniej baczne,
Pozwolisz, mości kólu, że od ciebie zacznę.
Jesteś królem, a czemu nie królewskim synem?
To niedobrze: krew pańska jest zaszczyt przed gminem.
Kto się w zamku urodził, niech ten w zamku siedzi;
Z tegoś powodu nasi szczęśliwi sąsiedzi.
Bo natura na rządczych pokoleniach zna się:
Inszy powietrzem żywi, inną strawą pasie.
Stąd rozum bez nauki, stąd biegłość bez pracy;
Mądrzy, rządni,wspaniali, mocarze, junacy -
Wszystko im łatwo idzie, a chociażby który
Odstrychnął się na moment od swojej natury,
Znowu się do niej wróci, a dobrym koniecznie
Być musi i szacownym w potomnośći wiecznie. [...]
Tyś królem, czemu nie ja? Mówiąc między nami,
Ja saię nie będę chwalił, ale przymiotami
Niezłymi się zaszczycam. Jestem Polak rodem,
A do tego i szlachcic, i choćbym i miodem
Szynkował, tak jak niegdyś ów bartnik w Kruszwicy,
Czemuż bym nie mógł osieść na twojej stolicy?
Jesteś królem - a byłeś przed tem mośći panem;
To grzech niedopudszczony. Każdy który stanem
Przedtem się z tobą równał, a teraz czcić musi,
Nim powie: \"najjasniejszy\", pierwej sie zakrztusi;
I choć się przyzwyczaił, przecież go to łechce;
Usty cię czci, a sercem szanować cię nie chce. [...]
Źle to więc, żeś jest Polak; źle, żeś nie przychodzień;
To gorsza(luboć, prawda, poprawisz się co dzień)-
Przecież muszę wymówić, wybacz że nie pieszczę-
Powiem więc bez ogródki: oto młodyś jeszcze.
Pięknież to, gdy na tronie sędziwość się mieści;
Tyś nań wstąpił mający lat tyko trzydzieści,
Bez siwizny, bez zmarszczków: zakał to nie lada.
Wszak siwizna zwyczajnie talenta posiada,
Wszak w zmarszczkach rozum mieszkał, a gdzie broda siwa,
Tam wszelka doskonałość zwyczajnie przebywa.
Nie byłes, prawda, winien temu, żeź nie stary;
Młodość, czerstwość i rześkość piękneż to przywary,
Przecież są przywarami.Aleś się poprawił:
Już cię tron z naszej łaski siwizny nabawił.
Poczekaj tylko, jeśli zstarzeć ci się damy,
Jak cię tylko w zgrzybiałym wieku oglądamy,
Będziem krzyczeć na starych, dlatego żeś stary.[...]
Księgi lubisz i w ludziach kochasz się uczonych,
I to źle. Porzuć mędrków zabałamuconych.
Żaden się naród księgą w moc nie przysposobił:
Mądry przedysputował, ale głupi pobił.
Ten, co potrafił floty duńskie chwytać-
Król Wizimierz - nie umiał pisać ani czytać.
Waszej królewskiej mośći nie przeprę, jak widzę;
W tym się popraw przynajmniej, o co ja się wstydzę.
Dobroć serca monarchom wcale nie przystoi,
To mi to król, co się go każdy człowiek boi.[...]
Żeś dobry, gorszysz wsztstkich, jak o tobie słyszę,
I ja się z ciebie gorszę, i satyry piszę.
Bądź złym, a zaraz kładąc twe cnoty na szalę,
Za to żeś się poprawił, i ja cię pochwalę