Wiersze - Poprzednie wcielenie

Poprzednie wcielenie

XII
Poprzednie wcielenie
W cieniu wzniosłych portyków żyłem w czasach owych,
Morskie słońca je mnóstwem ogni ubarwiały,
Wieczorami kolumny, proste i wspaniałe,
Nadawały im wygląd jaskiń bazaltowych.

Fale, co ciągle zmienny obraz nieba toczą,
Jednoczyły w harmonii doznań uroczystych
Wszechpotężne akordy melodii soczystych
Z odblaskami zachodu w głębi moich oczu.

Tam więc zamieszkiwałem wśród rozkoszy cichej,
Pośród lazuru nieba, fal morza, przepychu
I nagich niewolników o pachnących ciałach,

Co chłodzili mi czoło liści palmy wianiem,
Zaś jedyną ich troską było przenikanie
Bolesnej tajemnicy, która mnie nękała.
tłum. Marianna Zajączkowska-Abrahamowicz