Wiersze - Piosenka Polly Peachum

Piosenka Polly Peachum

Myślałam, gdy byłam niewinna, tak samo
Jak mama za młodych swych dni:
Sama nie wiem, co robić, jaką dać mam odpowiedź,
Gdy ktoś przyjdzie oświadczyć się mi.
Choćby miał forsę,
Był pirsza klasa,
Nawet na codzień czysto nosił się
I choćby znał należny fason wobec dam,
Odpowiedziałabym: "Nie".
Wtedy można nawet troszkę noska zadrzeć,
Ludziom w oczy drwić.
Księżyc może całą noc się snuć,
Niech do maja czeka na mnie jego łódź,
Guzik z tego musi być.
I choć mogłam oddać się, niestety,
Musiałam zimną być, mieć serce złe.
Cóż, kiedy powiedziałam: "Nie".

Mój pierwszy konkurent pochodził z Kent,
A był to solidny człek,
A ten drugi miał w porcie trzy własne okręty,
Trzeci dla mnie z miłości się wściekł.
Choć mieli forsę,
Byli pirsza klasa,
Nawet na codzień każdy czysto nosił się
I chociaż każdy znał należny fason wobec dam,
Odpowiedziałam im: "Nie".
Wtedy mogłam nawet troszkę noska zadrzeć,
Ludziom w oczy drwić,
Księżyc mógł się przez noc całą snuć,
Długo mogła czekać na mnie jego łódź,
Guzik z tego musiał być.
I choć mogłam oddać się, niestety,
Musiałam zimną być, mieć serce złe.
Ach, ta noc tajemnic kryła tyle!
Cóż, kiedy powiedziałam: "Nie".

I przyszedł raz ktoś, kto nie prosił mnie o nic,
A było to w biały dzień,
Rzucił w kąt swój kapelusz i już nic nie wiedziałam,
I musiałam iść za nim jak cień.
Choć nie miał forsy,
Nie był pirsza klasa,
Nawet w niedzielę brudno nosił się
I choć miał gdzieś należny fason wobec dam,
Nie powiedziałam mu: "Nie".
Wtedy już nie mogłam noska zadrzeć w górę,
Ludziom w oczy drwić.
Ach, tak pięknie snuł się księżyc pośród chmur,
Odwiązany plusnął jego łodzi sznur
I inaczej nie mogło być.
I musiałam oddać się bez słowa,
Nie mogłam zimną być, zmieniłam serce swe!
Ach, ta noc rozkoszy dała tyle!
I nie mogłam odpowiedzieć: "Nie".
Przełożył
Władysław Broniewski