Balansuję na linie, utrzymuję się w czasie teraźniejszym, nie obawiam się przyszłości, za to przeszłość budzi we mnie lęk.
Blizny przypomniają nam, że przeszłość była rzeczywistością.
- Kannibal Hannibal Lecter
Co prawda rozkoszowanie się teraźniejszością jest sztuką, którą bardzo niewielu ludziom udało się opanować. Większość albo boi się przyszłości, albo rozpamiętuje przeszłość.
Gdy przyszłość nas zatrważa, cofamy się w naszą przeszłość.
I tak oto wszelka przeszłość jest wydana: gdyż zdarzyć się może kiedyś, że motłoch panem się stanie i w płytkich wodach czas wszelki zatraci.
Jeśli chcę przeżyć, muszę zamknąć za sobą przeszłość.
Każdy ma prawo pogrzebać tajemnice własnej przeszłości w mrokach swojej pamięci.
Korzystaj z każdego dnia nie oglądając się na przeszłość.
Kto kontroluje przeszłość, ten ma władzę nad przyszłością.
Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście.
Kto rządzi przeszłością - głosił jeden ze sloganów Partii - w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość.
Najgorszym więzieniem jest przeszłość.
Nasza przeszłość nadaje kształt naszej przyszłości.
Nie pozwól zastraszyć się własnej przeszłości.
Niech przeszłość zostanie przeszłością.
Nosisz przeszłość w sobie, ciągniesz ją za sobą na grubym, niezniszczalnym łańcuchu bez względu na to, jak daleko w przyszłość patrzysz. Przez długi czas możesz ją ignorować, ale nie możesz od niej uciec.
Przeszłość człowieka jest ukryta głęboko w nim, jak stado małych tajemniczych stworzonek. Każdy ma swoje.
Przeszłość - jest to dziś, tylko cokolwiek dalej.
Przeszłość nie jest krainą, którą tak łatwo opuścić
Przeszłość organizuje się wciąż na nowo wraz z teraźniejszością.
Przeszłość spiętrzyła się nagle nad nami, przytłaczając nas intensywnością naszych przeżyć.
Przeszłość to nic innego jak początek początku i wszystko co jest i było, stanowi tylko brzask świtania.
Przeszłość to przecież nic innego, jak przyszłość, którą minęliśmy po drodze.
Przeszłość umarła.
Przeszłość zachowana w pamięci staje się częścią teraźniejszości.
Różnica między grzesznikiem a świętym polega na tym, że święty ma zwykle ciekawą przeszłość - grzesznik zaś przyszłość.
W chwili decyzji przyszłość zamienia się w przeszłość.
Wolę starannie rozważać szczęśliwą przeszłość, niż zadowalać się tą gówniana teraźniejszością.
Za każdym razem, kiedy tamtędy przejeżdżam, wydaje mi się, że spostrzegam nasze dwie obejmujące się postacie, ale na tej ławce nikogo nie ma. Przeszłość?