Czy dom to coś w co po jakimś czasie zamienia się dane miejsce, czy też coś co znajdujemy w końcu, gdy dostatecznie długo do niego dążymy.
Dom, jak zazwyczaj dzieci i dzieła nowej epoki, szybko się zużył, postarzał.
Dom jest takim miejscem, do którego zawsze zostaniesz wpuszczony, kiedy zapukasz do drzwi.
Dom rodzinny jest zwykle miejscem, gdzie wyładowuje się nagromadzone w ciągu dnia urazy. Jest miejscem oczyszczenia, w którym można pozwolić sobie na więcej niż poza domem.
Dom - to tam, gdzie choćby pod gołym niebem, ludzie są razem.
Dom, w którym są swary, skazany jest na zatracenie.
Dom, w nim łóżko. I lodówka pełna. Stąd tak mnie bawi chmura, choćby była ciemna.
Dom wariatów zawsze był wyciągiem duchowym epoki. Wszystkie skrzywienia, garby psychiczne i dziwactwa tak są rozpuszczone w normalnym społeczeństwie, że trudno je uchwycić. Dopiero tu, w koncentracie, ukazują jasno oblicze swoich czasów.
Domy starzeją się zdradliwie, starość lęgnie się w nich pokątnie, a potem niepostrzeżenie anektuje kolejne połacie, starość domów wymyka się spod kontroli, przestaje być widzialna dla domowników, za to podejmowani goście czują ją już u progu w smrodzie stęchlizny.
Każdy związek jest domem, do którego klucze znajdują się w rękach mieszkańców. Jeśli zamknie się ich od zewnątrz, dom stanie się więzieniem, a oni więźniami.
Mój dom jest moją twierdzą.
Oto dom mój: cztery ściany wiersza
W mojej pięknej ojczyźnie-polszczyźnie!
Postawić cegłę i oczekiwać, że z tego dom wyrośnie.
Szkoła psuje zwykle to, co zrobił dom, więc dom robi odwet i psuje to, co robi szkoła.
W domu nawet ściany leczą duszę.