Lepiej być władcą w piekle, niż służyć w niebiosach.
Umysł jest swoim własnym panem i sam potrafi niebem uczynić piekło i piekłem niebo.
Speszony diabeł stał i czuł, jak straszna jest dobroć.
Gdziekolwiek zwrócę lot, tam czekać będzie
Gniew nieskończony, nieskończona rozpacz!
Gdziekolwiek zwrócę lot, tam wszędzie piekło.
Piekło jest we mnie, a na dnie otchłani
Głębsza, ziejąca czeluść się otwarła,
Przy której piekło dręczące jest niebem.
Szczęście to pozostałość zamiaru.
Zmiłuj się wreszcie! Czyż nie ma już miejsca
Dla mej pokuty i dla wybaczenia?
Nie ma, zostało jedynie poddanie
I lęk przed hańbą, która mnie okryje
Wśród duchów w dole...