Cytaty autorów na literę P - Eva Perón

Czasem chciałabym, żeby moje słowa i działania były jak wymierzony policzek lub bat. Chcę uderzyć ludzi w twarz, aby dostrzegli na jeden dzień to, co ja widzę codziennie udzielając pomocy ubogim.

Nie mogę żyć z dala od Ciebie [...]. Tak bardzo Cię kocham, że to co czuję to rodzaj bałwochwalstwa [...].

Odpowiedzcie przemocą na przemoc. Jeśli jeden z nas upadnie dziś, pięciu przeciwników musi upaść jutro.

Wiem, że jak każda kobieta, mam więcej siły niż na to wygląda.

On wiedział, czego chcę - ja tylko czułam. On z inteligencją - ja z sercem, on przygotowany do walki - ja gotowa na wszystko nie wiedząc nic, on wykształcony - ja prosta, on ogromny - ja malutka, on mistrz - ja uczennica, on osobowość - ja jego cień, on pewny swoich racji - ja pewna tylko jego!

Wiele dróg prowadzi do Rzymu, ale wszystkie do Peróna.

Wrócę i będę milionami.

Cienie nie mogą widzieć siebie w lustrze słońca.

Wy, wojskowi, jecie proste posiłki i nosicie obcisłe kalesony, które tak ściskają wam jaja, że chodzicie wyprostowani jak struny.

Jeśli upadnę, uważajcie na wielką falę bo nikt nie zostanie na nogach.

Bez fanatyzmu niczego nie osiągniemy.

Czas to mój największy wróg.

Lecz ja nie zapominam ani nie zapomnę nigdy, że byłam wróblem ani, że ciągle czuję, że nim jestem.
Pero yo no me olvido ni me olvidaré nunca de que fui gorrión ni de que sigo siéndolo. (hiszp.)

Kilka dni w roku jestem Evą Perón... Resztę czasu jestem po prostu Evitą.

Nie mam pensji. Nie jestem pracownikiem Rządu pod żadnym względem. Jestem wolna, zupełnie wolna.

Moja największa obawa w życiu to zostać zapomnianą.

Wszystko dosłownie wszystko w naszym i tak dostatecznie podzielonym kraju prowadzi do mężczyzny i jego pozycji w społeczeństwie.

Jestem kobietą ludu. I powiedziałam to sobie za każdym razem nabierając niezwykłych sił: Tak, to jest ten mężczyzna. Mężczyzna moich ludzi. Nikt nie może się z nim równać. Trzymam lampę, która oświetla jego ciemne dni ogrzewając go swym światłem, pokrywając jego ramiona moją miłością i przeznaczeniem.

Nie rezygnuję z walki, lecz z zaszczytów, jakie mi dano.

Kiedy reprezentujesz najwyższy urząd w państwie nie ma miejsca na strach.

Stanęłam obok niego. Może to zwróciło jego uwagę i kiedy mógł mnie słuchać, powiedziałam moim najlepszym głosem: Jeśli jak pan mówi, sprawa ludu jest pana własną sprawą, na zawszę będę stać u pana boku aż do utraty sił, choćbym nie wiem jak daleko miała się posunąć w tym poświęceniu. On przyjął moją ofiarę. To był dla mnie wspaniały dzień.

Wolę być nadzieją, toteż będę mogła być nieśmiertelną strażniczką rewolucji.

Jedna aktorka w Rządzie to wystarczająco dużo.

Są pewni oligarchowie, którzy chcą abym wgryzła się w nich tak jak wgryza się w marchew lub rzodkiewkę.

Spędzam każdą godzinę życia doglądając potrzeb moich Descamisados by pokazać im, że w Argentyńskiej Republice ucisk, który oddzielał lud od Rządu, już nie istnieje.

Przy okazji moich europejskich wizyt, uświadomiłam sobie czym nie powinna być Pomoc Społeczna w naszym kraju.

Peronizm ruszył niewzruszonym marszem i nic i nikt go nie zatrzyma.

Jestem tylko szarym wróblem w gromadzie innych wróbli.

Prowadzenie księgowości Pomocy Społecznej jest kapitalistyczną bzdurą. Ja po prostu używam pieniędzy dla biednych. Nie mam czasu na ich liczenie.

To więcej niż akcja polityczna. Ruch Kobiecy podjął się czegoś więcej, a mianowicie akcji Pomocy Społecznej. Dokładnie dla tego, że niesienie pomocy to coś co my kobiety mamy we krwi.

Z krwią czy bez, wszyscy wyzyskiwacze znikną z powierzchni ziemi do roku 2000.

Walczę z wszystkimi przywilejami wpływów i bogactwa.

Dla Argentyńczyków Perón jest jak Bóg...

Jestem z wami w walce dzisiaj tak samo jak wczoraj i jak jutro; jestem z wami jak tęcza miłości między ludem a Peronem!

W teatrze byłam okropna, w filmach radziłam sobie nieco lepiej, ale naprawdę dobra byłam w audycjach radiowych.

Gdybym nie zetknęła się z generałem Perónem, a wraz z nim z wielką sprawą ludu, większość tych pytań pozostałaby dla mnie na zawsze bez odpowiedzi.

Chcą, żebym była piękna. Nie chcą, by opiekował się nimi ktoś stary i brzydki. Stworzyli sobie mój wizerunek i nie będę tego psuła.