Piosenki - Szanty strona 31

Piętnastu chłopa

Piętnastu chłopa na "Umrzyka Skrzyni", a d a - Ho-o-aj-ho! W butelce rum! H7 E E7 Pij za zdrowie, resztę czart uczyni. a d a - Ho-o-aj-ho! W butelce rum! H7 E E7 ref: Z całej załogi jeden został zuch, a d a Choć wypłynęło ich czterdziestu dwóch. d H7 E E7 W butelce rum! a E E7 W butelce rum! a E a Tom Evry dostał nożem po policzku, - Ho-o-aj-ho! W butelce rum! A monsieur Tessain zadyndał na stryczku. - Ho-o-aj-ho! W butelce rum! Nóż dostał w grdykę Francuz i padł trupem, - Ho-o-aj-ho! W butelce rum! Grosz zaśniedziały był ich całym łupem. - Ho-o-aj-ho! W butelce rum! Trup Bellamy'ego sczerniały i suchy, - Ho-o-aj-ho! W butelce rum! Wisi pod Kingston, aż brzęczą łańcuchy. - Ho-o-aj-ho! W butelce rum!

Pod jodłą

1.Siedzieliśmy "Pod Jodłą" i dobrze nam się wiodło, C a
kapitan Farell, stary zgred, postawić nie chciał whisky. F C
Trzy razy mu mówiłem, uprzejmie go prosiłem,
Lecz pycha rozpierała go a nam już wyschły pyski.
Ref.Więć dałem jemu w nos, co myśli sobie, G C
Co myśli wredny typ- postawić nie chciał nam./bis F C G C

2.Wybrałem się do Mary, chodziłem tam dni cztery,
Ekonom Paddy, suczy syn, wciąż dawał jej robotę.
Trzy razy mu mówiłem, uprzejmie go prosiłem
I nie posłuchał łobuz mnie, do dziś ma Mary cnotę,
Ref.Więc dałem jemu w nos, co myśli sobie,
Co myśli wredny typ-pozwolić nie chciał nam./bis

3.W Dublinie, przy niedzieli, pięć funtów nam gwizdnęli,
Właściciel pubu,tłusty byk, chciał funta na zapłatę.
Trzy razy mu mówiłem, uprzejmie go prosiłem,
Lecz nerwy ciut poniosły mnie, zepsutą ma facjatę,
Ref. Bo dałem jemu w nos, co myśli sobie,
Co myśli wredny typ-odpuścić nie chciał nam./bis

4.Na trakcie przez przypadek los też mnie kopnął w zadek,
Łapaczy oddział wyrwał mnie tak jak borsuka z dziury.
Na okręt mnie zabrali, po zadku fest przylali,
A kiedy drzeć zacząłem pysk, padł taki rozkaz z góry:
Ref. A dajcie jemu w nos, co myśli sobie,
Co myśli wredny typ-przeszkadzać będzie nam./bis

Pomyślny wiatr

C
Pomyślny wiatr- to silny wiatr,
G C
Więc wietrze wiej, hej dmij, o hej!
C
Szerokie morze, drogi szmat,
G C
Więc dmij, więc wiej, hej, dmij, o hej!

Wypełniaj żagle cały dzień,
Więc wietrze......
Gdy trzeba to kierunek zmień
Więc dmij.....

Nasz statek już opłynął świat,
Więc wietrze......
Do domu wraca każdy rad,
Więc dmij.....

Port

Port - to jest poezja a
Rumu i koniaku, d a
Port - to jest poezja C
Westchnień czułych żon. d a
Wyobraźnia chodzi F C
Z ręką na temblaku, d a
Dla obieżyświatów G7 C
Port - to dobry dom. d E a

Oh! Johnny Walker, dla bezdomnych dom! C F C (2. C dEa)

Port - to są spotkania
Kumpli, co przed laty
Uwierzyli w ziemi
Czarodziejski kształt;
Za marzenia głupie
Tu się bierze baty,
Któż mógł wiedzieć, ze tak
Mały jest ten świat?

Oh! Johnny Walker, mały jest ten świat!

Port - to są zaklęcia
Starych kapitanów,
Którzy chcą wyruszyć
W jeszcze jeden rejs;
Tu żaglowce stare
Giną na wygnaniu,
Wystrzępione wiatrem
Aż po drzewce rej.

Oh! Johnny Walker, aż po drzewce rej!

Pożegnanie Liverpoolu

Żegnaj nam dostojny, stary porcie,
Rzeko Mersey żegnaj nam!
Zaciągnąłem się na rejs do Kalifornii,
Byłem tam już niejeden raz.

A więc żegnaj mi, kochana ma!
Za chwilę wypłyniemy w długi rejs.
Ile miesięcy Cię nie będę widział,
Nie wiem sam,
Lecz pamiętać zawsze będę Cię.

A więc żegnaj mi, kochana ma!
Za chwilę wypłyniemy w długi rejs.
Ile miesięcy Cię nie będę widział,
Nie wiem sam,
Lecz pamiętać zawsze będę Cię.

Zaciągnąłem się na herbaciany kliper,
Dobry statek, choć sławę ma złą,
A że kapitanem jest tam stary Burgess,
Pływającym piekłem wszyscy go zwą.

A więc żegnaj mi, kochana ma!
Za chwilę wypłyniemy w długi rejs.
Ile miesięcy Cię nie będę widział,
Nie wiem sam,
Lecz pamiętać zawsze będę Cię.

A więc żegnaj mi, kochana ma!
Za chwilę wypłyniemy w długi rejs.
Ile miesięcy Cię nie będę widział,
Nie wiem sam,
Lecz pamiętać zawsze będę Cię.

Z kapitanem tym płynę już nie pierwszy raz,
Znamy się od wielu, wielu lat.
Jeśliś dobrym żeglarzem - radę sobie dasz,
Jeśli nie - toś cholernie wpadł.

A więc żegnaj mi, kochana ma!
Za chwilę wypłyniemy w długi rejs.
Ile miesięcy Cię nie będę widział,
Nie wiem sam,
Lecz pamiętać zawsze będę Cię.

A więc żegnaj mi, kochana ma!
Za chwilę wypłyniemy w długi rejs.
Ile miesięcy Cię nie będę widział,
Nie wiem sam,
Lecz pamiętać zawsze będę Cię.

Żegnaj nam dostojny, stary porcie,
Rzeko Mersey żegnaj nam.
Wypływamy już na rejs do Kalifornii,
Gdy wrócimy - opowiemy wam.

A więc żegnaj mi, kochana ma!
Za chwilę wypływamy w długi rejs.
Ile miesięcy Cię nie będę widział
Nie wiem sam,
Lecz pamiętać zawsze będę Cię.

A więc żegnaj mi, kochana ma!
Za chwilę wypłyniemy w długi rejs.
Ile miesięcy Cię nie będę widział,
Nie wiem sam,
Lecz pamiętać zawsze będę Cię.

‹‹ 1 2 28 29 30 31 32 33 34 35 ››