Piosenki - Szanty strona 26

Falą podszyty los

Rozwiany włos, ochrypły głos
W kieszeni dziury
I słoną falą podszyty los

Samotne dni, niedospane sny
I tylko cień nadziei
Co jeszcze się w sercu tli

Gdy w blasku gwiazd snujesz marzenia
A wspomnień czar niesie je w dal
Gdzieś pośród fal szukasz schronienia
Gdzie nawet ptak twe imię zna

Labirynt dróg, grad pustych słów
Niejeden jeszcze przed Tobą
Niegościnny próg

Portowy gwar, podejrzany bar
I rumu cierpki smak
Kiedy serce ściska żal

Gdy w blasku gwiazd...

Nie zatrzymuj się w pół drogi
Mocno chwyć za życia ster
Nie poddawaj sie melancholii
Do przodu patrz - tam jest twój cel !

Gdy w blasku gwiazd...

Seamens Hymn

Kiedy morze Cię wzywa, płyniesz ku słońcu w dal
Mgła unosi się wolno, znikasz w błękicie fal.
Gdy ocean się wzburzy, w umysł wkradnie się strach
Czy dziś połów się uda, czy przysypie nas piach.
Panie siłę nam daj, jeszcze nie czas na sen,
Pokój duszom żeglarzy wietrze wiej im Amen.

Come all you bold seamen
wherever you?re bound
And always let Nelson?s
proud memory go round
And pray that the wars
and the tumult may cease
For the greatest of gifts
is a sweet lasting peace
May the Lord put an end
to this cruel old wars
And bring peace and contentment
to all our brave tars.

Dylemat

Czemu od tygodnia
W morze ciągnie mnie,
Przecież tak niedawno było ze mną źle.
Statek nasz zwariował,
Pasat w żagle dął,
Na przylądek strachu kurs nasz bosman wziął.

Morze czasem męczy mnie,
Chciałabym poznać sekret jego wód.
Morze zawsze cieszy się,
Kiedy wilkom morskim sprawia trud.

Ludzie myślą pewnie,
Że odbiło mi,
Kiedy rejsu nie ma, w oczach stają łzy.
Smutki i kłopoty
Pozostawiam tu,
Dziś wypływam w podróż do krainy snów.



Morze groźne jest...

Do Calais

Do Calais, wino i moulé,
Tam dziewczyny i ciągły bal.
Teraz sztorm, no i wiatry złe -
Zatańczymy pośród groźnych fal.

Dzisiaj znów potargane żagle -
Bosman wściekły, bo trzeba szyć.
Kot Ci spadnie na plecy nagle,
Jakże długo tak można żyć?

A w Calais słodki zapach drzew
I tawerna mała gdzieś w porcie starym.
Tutaj ciągnie od zęzy wiew, a Ty
Brasuj reje i ciągaj fały!

Znów podwachta i nie ma spania,
Morze ryczy i wicher dmie.
Ciemność, chłód - i tak aż do rana,
Głupcem ten, kto nie boi się!

Lecz w Calais zabawimy się,
Chyba każdy puści tę forsę małą -
Bo kto wie, może skończysz źle
I nie wrócisz już z tego rejsu cało!

Dziś walczymy ze wściekłym morzem,
Wciąż na fali, a nie na dnie!
Nad głowami jak morski orzeł
Statek nasz dumnie żagle pnie!

Do Calais, gdzie leniwe dnie
I gorące noce nas czekają!
Hands on deck - no i praca wre,
Chociaż fale na łeb się zwalają!

Już niedługo Angielski Kanał,
Co w Calais zowie się La Manche,
Zmieni rejs w najzwyklejszy banał.
Żagle precz, teraz vive la France!

Gdy w Calais wreszcie znajdziesz się,
Spotkasz tą, która niegdyś Cię kochała,
Lecz gdy z nią jakiś Paul czy Pierre -
Inne dziewki nie poskąpią ciała!

Co za mąż byłby z marynarza,
Lepszy chłop, co ma dom i sklep!
Jednak o tym bez przerwy marzy
Morski, twardy, zawiany łeb!

Razem Bracia do Lin











1.





2.


3.


4.


5.



Razem bracia do lin!
W długim rejsie trud zmorzy nas zuchwale.
Jeszcze tylko rumu łyk,
A do domu powrócimy w mig.
Hej!

Razem bracia do lin!
W długim rejsie trud zmorzy nas zuchwale.
Jeszcze tylko rumu łyk,
A do domu powrócimy w mig...

- A przed nami jeszcze tyle setek mil...
Razem bracia do lin,
Pracy tyle czeka, lecz to nic nie szkodzi.
Jeszcze tylko rumu łyk,
A do domu powrócimy w mig. Hej!

- Nałapiemy w sieci setki tłustych ryb...
Razem bracia...

- Już panienki w łóżkach grzeją skarby swe...
Razem bracia...

- W porcie znowu mordy zalejemy w sztok...
Razem bracia...

- A przed nami jeszcze tyle setek mil...
Razem bracia...

(zwrotki różnią się pierwszym wierszem)

‹‹ 1 2 23 24 25 26 27 28 29 34 35 ››