Jedyna walka toczy się w ciemnościach. Zwycięstwo odnosi się zawsze na ich skraju.
Człowiek potrafi uczynić i to, czego nie zdoła ogarnąć jego wyobraźnia. Jego czoło przecina galaktykę absurdu.
Rodzimy się wśród ludzi, umieramy niepocieszeni wśród bogów.
Trzeba umieścić się na zewnątrz siebie, na granicy łez i w orbicie głodowych klęsk, jeżeli oczekujemy jakiejś rzeczy niezwykłej, dokonującej się tylko u nas.
Poezja skradnie mi moją śmierć.
Wiersz jest spełnioną miłością pragnienia, które pozostaje pragnieniem.
Mamy w sobie ogromne obszary, przez które nigdy nie zdołamy przebrnąć.
Nie można zacząć wiersza bez odrobiny mylnego sądu o sobie i świecie, źdźbła niewinności w pierwszych słowach.
Skoro zamieszkujemy błyskawicę, jest ona sercem wieczności.
Walka z barbarzyńskim okrucieństwem, niestety, to zamysł skrzydlatej mrówki.