Dowcipy - O zwierzętach strona 16

Zając do jeża:
- Co jesz?
- Co, zając?

Słoń z mrówką kąpali się w rzece. Mrówka na brzegu a słoń wiadomo głęboko w wodzie ! Mrówka nagle zaczęła podejrzliwie krzyczeć na słonia :
- Słoniu wyjdź !!!
- Ale po co ??
- Słoniu wyjdź !!!
- Ale po co ??
- Słoniu wyjdź !!!
No to Słoń wygramolił się z tej wody.
A mrówka na to :
- A teraz możesz z powrotem wejść
- A co chciałaś ??
- A nic myślałam tylko że pożyczyłeś sobie moje kąpielówki.

Siedzą świnie w chlewie i jedzą przy korycie! Po jakimś czasie jedna mówi:
-Już nie mogę!
Na to druga:
-Jedz ,jedz nie marudź!
Mija jakiś czas i pierwsza świnia znowu się odzywa:
-Już naprawdę nie mogę!!!!!
Na to druga:
-Jedz, jedz nie marudź!
W końcu pierwsza świnia wymiotuje, na to druga:
- Nie dolewaj, bo tyle to już nie zjemy!

Idzie sobie wiewiórka przez las i trzyma w ręku pornusa...
Spotyka ją zajączek i mówi:
-Co tam niesiesz?
-A nic takiego.Nie powiem ci, ty w całym lesie rozgadasz...
nie nie powiem ci
-Ale ja cię tak ładnie proszę...powiedz!
-No dobra...niosę pornusa. Chodź ze mną do dziupli to pooglądamy.
...za chwilę spotykają konia
Koń się pyta:
-Co tam niesiecie?
-Aaa...nie powiemy ci, ty w całym lesie rozgadasz!
Koń taki zawiedziony zrezygnował ale postanowił ich śledzić.
Zajączek z wiewiórka(a właściwie panem wiewiórem) doszli do dziupli,
a koń ciekawski wlazł na drzewo i podgląda...
po chwili słychać z dziupli:
-Wiewiór ja już nie wytrzyma...zwalimy konia proszę??
A koń na to:
-O nie chłopaki....to ja już sam zejdę.

Siedzą dwie świnie przy korycie i jedzą. Nagle jedna zwymiotowała do koryta. Na ten widok druga świnia oburzona:
- Ej, nie dokładaj tyle, bo nie zjemy!

Zima, las pada śnieg, strasznie zimno. Po lesie chodzi zdenerwowany niedźwiedź.
To złamie choinkę, kopnie w drzewo, wilka pogoni - ogólnie mówiąc - mocno wkurzony.
Chodzi tak w kółko i gada:
- Po kiego ch*ja piłem tą kawę we wrześniu...

Leci wrona... Patrzy w prawo - prawe skrzydło czarne.
Leci dalej... Patrzy w lewo - lewe skrzydło czarne.
Myśli: "K***a, jak Batman."

Idzie mały jeż ze swoją babcią. Jeżyk znalazł 2zł na podłodze i mówi:
- Babciu, mogę podnieść te 2 zł?
- Nie, bo z ziemi się nie zbiera.
Idą dalej, ten znowu zobaczył kasę, 10 zł i mówi:
- Babciu, mogę podnieść te 10 zł?
- Nie, bo z ziemi się nie zbiera.
Idą dalej, babcia się potknęła i mówi:
- Jeżyku, podniesiesz mnie?
- Nie, bo z ziemi się nie zbiera!

Przychodzi pingwin do fotografa, żeby zrobić sobie zdjęcie.
Fotograf: Kolorowe czy czarno-białe?
Pingwin: A jebn*ć Ci!?

Przychodzi facet do kolegi i pyta się czy nie chce zobaczyć jego psa.
Kolega pyta czy nie gryzie.
Facet na to:
- No...chciałbym to sprawdzić.

Dwa strusie gonią dwie strusice. Nagle strusice ostro hamują i buch! głowy w piasek. Strusie stają jak wryte i jeden mówi do drugiego:
- Patrz, no i nam uciekły...!

Wokół samicy pływa wieloryb i narzeka:
- Dziesiątki organizacji ekologicznych, setki aktywistów, tysiące polityków i naukowców, dziesiątki tysięcy ludzi na manifestacjach, rządy w tylu krajach robią wszystko, by zachować nasz gatunek, a ciebie boli głowa...

Spotykają się trzy myszy i jedna przez drugą chcą się czymś pochwalić.
Pierwsza mówi:
- Jak się tak na niucham tej trutki na szczury to cały tydzień chodzę na haju.
Druga na to:
- Pfi.... ja jak znajdę łapkę na szczury to ćwiczę na niej bicepsy!
A trzecia nic nie mówi tylko wychodzi. Pierwsze dwie wołają za nią:
- Co jest, co jest? Nie wierzysz nam?
Na to odzywa się trzecia:
- Wierzę ale idę bzyk*ąć kota

Do salonu fryzjerskiego, który właśnie otworzyli miś i zająć przychodzi kangur, na strzyżenie.
Zając taki roztargniony strzyże tego kangura i zaciął go, przychodzi wkurzony miś i próbuje walnąć zająca, ale zając się schylił i kangur dostał w łeb...
Zając strzyże dalej i znowu zaciął kangura, przychodzi miś i próbuje go walnąć,ale znowu walnął kangura. Zając dalej tnie tego kangura aż odciął mu ucho, a kangur mówi:
- Zając, weź kopsnij to ucho pod szafę, bo mnie misiu zabije...

Idzie Prosiaczek z Puchatkiem przez las. Nagle Prosiaczek pyta:
- Gdzie my właściwie idziemy Puchatku?
- Na imprezę do Krzysia.
- A co to za impreza?
- Dowiesz się jak dojdziemy Prosiaczku.
Po kilku minutach przyjaciele znaleźli się w domu chłopca. Krzyś zamknął drzwi na klucz, pozasuwał okna i dobywszy tasaka wrzasnął:
- Świniobicie czas zacząć!

‹‹ 1 2 13 14 15 16 17 18 19 20 21 ››