Owca idzie za owcą, jak czyni matka, tak czyni córka.
Ta kość przypadła ci w udziale, gryź ją, czy zła, czy dobra.
Są tacy, którzy pięknie gadają, ale niepięknie czynią.
Bóg przygotowuje bandaże, a potem rani.
Drzwi zatrzaśnięte nieprędko się otworzą.
Dwie kobiety w domu - kłótnia w domu.
Kto jest głupcem? Kto traci wszystko, co otrzymał.
Nieszczęście zaciemnia oczy.
Nie ma święta bez wina.
Ten, kto żyje z własnej pracy, lepszy od bogobojnego.
Słońce wstaje, chory wstaje.
Im większy człowiek, tym większe jego namiętności.
Kto sądzi głupca, sam się osądza.
Sprawiedliwi mało mówią, a wiele czynią.
Nie powołuje się na świadka głupca.
Jakże żal zmarłych - niezapomnianych.
Którą drogą człowiek chce pójść, tą należy go prowadzić.
Raczej za lwem niż za kobietą.
Co kupiła żona, kupił mąż.
Na czele wszystkich leków stoję ja: wino.
Mędrzec jest ważniejszy od proroka.
Mędrzec winien być bez skazy.
Szczęśliwy uczeń, któremu dziękuje nauczyciel.
Niebezpieczeństwo jest ważniejsze od zakazu.
Poznaje się człowieka: po kieliszku, po kieszeni i po gniewie.
Gorsza jest nieuczciwość w mowie niż nieuczciwość w interesach.
Biada domowi, którego okna otwarte są na ciemność.
Nie daje się okazji uczciwemu, a tym bardziej złodziejowi.
Biada widzącemu, którego prowadzi ślepiec.
Komu przystoi miano starca? Temu, kto osiągnął mądrość.
Nagroda za dobry uczynek nie jest z tego świata.
Jeśli potrawa sprawia ci przyjemność, odstaw ją.
Dom, w którym są swary, skazany jest na zatracenie.
Szpara zaprasza złodzieja.
Dopóki sandały na twoich stopach, depcz ciernie.
Oszust oszukuje ostrożnie.
Ludzie są jak polne zioła, jak one rozkwitają i więdną jak one.
Oto obrońcy człowieka: skrucha i dobre uczynki.
Dostało się bogom, drżą kapłani.
Jeśliś nie zabił, nie obawiaj się.