Piosenki - Patriotyczne strona 7

Hymn Rosji po transkrypcji

Rossija – swiaszczennaja nasza dierżawa,
Rossija – lubimaja nasza strana.
Moguczaja wola, wielikaja sława –
Twojo dostojanje na wsie wriemiena!

Pripiew
Sław´sia, Otieczestwo nasze swobodnoje,
Bratskich narodow sojuz wiekowoj,
Priedkami dannaja mudrost´ narodnaja!
Sław´sia, strana! My gordimsia toboj!

Ot jużnych moriej do polarnogo kraja
Raskinuliś naszy lesa i pola.
Odna ty na swietie! Odna ty takaja –
Chranimaja Bogom rodnaja ziemla!

Pripiew

Szyrokij prostor dla mieczty i dla żyzni
Griaduszczije nam otkrywajut goda.
Nam siłu dajot nasza wiernost´ Otcziznie.
Tak było, tak jest´ i tak budiet wsiegda!

Pripiew

Hymn Stanów Zjednoczonych Ameryki

The Star-Spangled Banner
Oh, say can you see, by the dawn's early light,
What so proudly we hailed at the twilight's last gleaming?
Whose broad stripes and bright stars, through the perilous fight,
O'er the ramparts we watched, were so gallantly streaming?
And the rockets' red glare, the bombs bursting in air,
Gave proof through the night that our flag was still there.
Chorus:
O say, does that star-spangled banner yet wave
O'er the land of the free and the home of the brave?
On the shore, dimly seen through the mists of the deep,
Where the foe's haughty host in dread silence reposes,
What is that which the breeze, o'er the towering steep,
As it fitfully blows, now conceals, now discloses?
Now it catches the gleam of the morning's first beam,
In full glory reflected now shines on the stream:
Chorus:
'Tis the star-spangled banner! O long may it wave
O'er the land of the free and the home of the brave.
And where is that band who so vauntingly swore
That the havoc of war and the battle's confusion
A home and a country should leave us no more?
Their blood has wiped out their foul footstep's pollution.
No refuge could save the hireling and slave
From the terror of flight, or the gloom of the grave:
Chorus:
And the star-spangled banner in triumph doth wave
O'er the land of the free and the home of the brave.
Oh! thus be it ever, when freemen shall stand
Between their loved home and the war's desolation!
Blest with victory and peace, may the heaven-rescued land
Praise the Power that hath made and preserved us a nation.
Then conquer we must, when our cause it is just,
And this be our motto: "In God is our trust."
Chorus:
And the star-spangled banner in triumph shall wave
O'er the land of the free and the home of the brave!

Hymn Stanów po polsku:

Gwiaździsty sztandar
O, powiedz, czy widzisz, w pierwszym świetle świtu,
Cośmy tak dumnie sławili w ostatnim blasku zmierzchu?
Na czyje to pasy i błyszczące gwiazdy w szaleńczej walce
Ponad szańcami spoglądaliśmy, jak dumnie łopotały?
Oślepiająca czerwień rakiet, bomby rozdzierające powietrze
Dowodziły przez całą noc, że nasz sztandar ciągle tam trwa.
Refren:
O, powiedz, czy jeszcze gwiaździsty sztandar powiewa
Ponad krajem wolnych, ojczyzną dzielnych ludzi?
Na brzegu, blado się przebija przez mgieł głębiny,
Gdzie wroga wyniosły fort w złowrogiej ciszy tkwi,
Cóż to jest, co lekka bryza, ponad stromym zboczem
Przelotnie w porywach, to odkrywa, to zakrywa?
Właśnie pochwycił blask pierwszych promieni poranka
I w pełni chwały rozświetlony świeci w powodzi światła.
Refren:
To gwiaździsty sztandar! O niechaj długo powiewa
Ponad krajem wolnych, ojczyzną dzielnych ludzi.
A gdzież jest ta zgraja, co przechwalając się poprzysięgała
Że wojenne spustoszenie i zamęt bitewnych pól
Tej ziemi, tego kraju nigdy już nie nas opuszczą?
Ich krew zmazała już z ziemi ślady ich brudnych stóp.
Żadne schronienie nie zdoła uratować najemników, niewolników
Przed okrutnościami ucieczki i ciemnością grobów.
Refren:
A gwiaździsty sztandar tryumfalnie powiewa
Ponad krajem wolnych, ojczyzną dzielnych ludzi.
O niech tak zawsze będzie, gdy przyjdzie wolnym stanąć
Między ukochaną ojczyzną a spustoszeniem wojny!
Błogosławiony zwycięstwem i pokojem, przez niebiosa uratowany kraj
Niechaj sławi moc, która stworzyła i uchowała nas jako naród.
Wtedy będziemy musieć walczyć, bo nasza sprawa słuszna
A to niech będzie nasze motto: "W Bogu pokładamy ufność".
Refren:
I gwiaździsty sztandar niech tryumfalnie powiewa
Ponad krajem wolnych, ojczyzną dzielnych ludzi!

Hymn sybiraków

Z miast kresowych,
wschodnich osad i wsi,
Z rezydencji, białych dworków i chat
Myśmy wciąż do Niepodległej szli,
Szli z uporem, ponad dwieście lat!

Wydłużyli drogę carscy kaci,
Przez Syberię wiódł najkrótszy szlak
I w kajdanach szli Konfederaci
Mogiłami znacząc polski trakt...

Z Insurekcji Kościuszkowskiej,
z powstań dwóch,
Szkół, barykad Warszawy i Łodzi;
Konradowski unosił się duch
I nam w marszu do Polski przewodził.

A myśmy szli i szli - dziesiątkowani!
Przez tajgę, stepy - plątaniną dróg!
A myśmy szli i szli - niepokonani!
Aż "Cud nad Wisłą" darował nam Bóg!

Z miast kresowych,
wschodnich osad i wsi,
Szkół, urzędów i kamienic i chat:
Myśmy znów do Niepodległej szli,
Jak z zaboru, sprzed dwudziestu lat.

Bo od września, od siedemnastego,
Dłuższą drogą znów szedł każdy z nas:
Przez lód spod bieguna północnego,
Przez łubiankę, przez Katyński Las!

Na nieludzkiej ziemi znowu polski trakt
Wyznaczyły bezimienne krzyże...
Nie zatrzymał nas czerwony kat.
Bo przed nami Polska - coraz bliżej!

I myśmy szli i szli - dziesiątkowani!
Choć zdradą pragnął nas podzielić wróg...
I przez Ludową przeszliśmy - niepokonani
Aż Wolna Polskę raczył wrócić Bóg!!!

Idzie żołnierz borem lasem

Idzie żołnierz
Borem lasem, borem lasem
Przymierając
Z głodu czasem, z głodu czasem

Suknia na nim
Nie blakuje, nie blakuje
Wiatr dziurami
Przelatuje, przelatuje

Chustka czarna
Jest za pasem, jest za pasem
Ale i tej
Pusto czasem, pusto czasem

Chociaż żołnierz
Obszarpany, obszarpany
Przecież ujdzie
Między pany, między pany

Trzeba by go
Obdarować obdarować
Soli, chleba
Nie żałować nie żałować

Wtenczas żołnierza
Szanują, szanują
Kiedy trwogę
Na się czują, na się czują

Zapłaćże mu
Jezu z nieba, Jezu z nieba
Boć go pilna
Jest potrzeba, jest potrzeba

Jak rozpętano II wojnę swiatową

Toooooo nic że długi jest marsz.
Słońce osuszy twarz idziesz i liczysz naboje ostatnie 3 i nie chybisz już to wiesz.

Róża czerwono biało kwitnie bez,
Nikt z nas nie pęka chociaż krucho jest,
Wzgórza przejdziemy wodą popijemy,
Kuchnie polowe diabli wiedzą gdzie.

Kto by się martwił, że na drodze kurz,
I śnieg i deszcz to znamy już,
Wzgórza przejdziemy wodą popijemy,
Woda w po marce ma jak wino smak.

Róża czerwono biało kwitnie bez,
No idziesz barcie chodź krucho jest.

Stary karabin twój brat jeszcze zadziwi świat,
Będą znów piękne dziewczyny za wojskiem szły.A że w oczy deszcz to nic.

Róża czerwono biało kwitnie bez,
Nikt z nas nie pęka chociaż krucho jest,
Wzgórza przejdziemy wodą popijemy,
Kuchnie polowe diabli wiedzą gdzie.

Kto by się martwił, że na drodze kurz,
I śnieg i deszcz to znamy już,
Wzgórza przejdziemy wodą popijemy,
Woda w po marce ma jak wino smak.

Róża czerwono biało kwitnie bez,
Dojdziesz barcie chodz krucho jest.

‹‹ 1 2 4 5 6 7 8 9 10 18 19 ››