Płonie Ognisko
Płonie ognisko i szumią knieje
drużynowy jest wśród nas
opowiada starodawne dzieje
bohaterski wskrzesza czas.
O rycerstwie spod kresowych stanie
o obrońcach naszych polskich granic
a ponad nami wiatr szumny wieje
i dębowy huczy las.
Już do odwrotu głos trąbki wzywa
alarmujac ze wszech stron
staje wiara w ordynku szczęśliwa
serca biją w zgodny ton.
Każda twarz cię uniesieniem płoni
każdy laskę krzepko dzierży w dłoni
a z młodzieńczej się piersi wyrywa
pieśń potężna, pieśń jak dzwon.
Zgasło ognisko i szumią knieje
spojrzyj weń ostatni raz
niech ci w duszy radośnie zanuci
że na zawsze łączy nas...
Wspólnie troski i radość życia
serz harcerskich zjednoczone bicia
i ta szczerość najszczersza, prawdziwa
którą Bóg połączył nas.
Płonie ognisko w lesie
1. Płonie ognisko w lesie,
Wiatr smętną piosnkę niesie,
Przy ogniu zaś drużyna,
Gawędę rozpoczyna
Ref.: Czuj, czuj, czuwaj,
Czuj, czuj, czuwaj
Rozlega się dokoła.
Czuj, czuj, czuwaj,
Czuj, czuj, czuwaj
Najstarszy druh zawoła.
2. Przestańcie się już bawić
I czas swój marnotrawić;
Niech każdy z was się szczerze
Do pracy swej zabierze.
Ref.: Czuj, czuj, czuwaj, …
3. Wiatr w lesie cicho gwarzy,
Śpią wszyscy, oprócz straży,
A ponad śpiących głowy,
Rozlega się głos sowy.
Ref.: Czuj, czuj, czuwaj, …
Połoniny niebieskie
Gdy nie pozostanie po mnie nic
Oprócz pożółkłych fotografii
Błękitny mnie przywita świt
W miejscu co go nie ma na mapie
A kiedy sypną na mnie piach
Gdy mnie okryją cztery deski
To pójdę tam gdzie wiedzie szlak
Na połoniny niebieskie
Powiezie mnie błękitny wóz
Ciągnięty przez błękitne konie
Błękitną drogą będzie wiózł
Aż zaniebieszczy w dali błonie
A kiedy sypną na mnie piach
Gdy mnie okryją cztery deski
To pójdę tam gdzie wiedzie szlak
Na połoniny niebieskie
Tak wolny od zmartwień i od trosk
Pójdę wygrzewać się na trawie
A z czasem gdy mi przyjdzie chęć
Z góry na ziemię się pogapię
Popatrzę jak wśród smukłych malw
Wiatr w przedwieczornej ciszy kona
I tylko trochę będzie żal
Że u was trawa taka zielona
A kiedy sypną na mnie piach
Gdy mnie okryją cztery deski
To pójdę tam gdzie wiedzie szlak
Na połoniny niebieskie
Powroty
Boję się nieba w twoich oczach
Jeszcze drżysz ze zmęczenia i potu
Świat chcerz dzielić na białe i czarne
Miły boję się twoich powrotów.
Drżysz jeszcze oczy zamglone
Zrobisz wszystko o co poproszę
Muszę wierzyć przeciez mnie kochasz
Krótka chwila i wracasz
Krótka chwila i wracasz
Krótka chwila i wracasz
za morze.
Boję się chmur nad twoim czołem
Kiedy ręce do krwi otwarte
Dumnie kładziesz przede mną na stole
Miły boję się twoich powrotów.
Drżysz jeszcze...
Boje się morza w twoich myślach
Kiedy jesteś do drogi już gotów
Leżysz przy mnie oczy otwarte
Miły boje się twoich powrotów.
Przebudzenie
Słuchać w pełnym słońcu, jak pulsuje ziemia
Uspokoić swoje serce, niczego nie zmieniać
I uwierzyć w siebie, porzucając sny
A twój bunt przemija, a nie ty.
Ref.Nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic naprawdę
Nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz
Ujrzeć parę bobrów przytulonych nad potokiem
Nie zabijać ich więcej, cieszyć się widokiem
Nie wyjadać ich wnętrzności, nie wchodzić w ich skórę,
Stępić w sobie instynkt łowcy, wtopić się w naturę.
Ref. Nie wiesz...
Wyczuć taką chwilę, w której kocha się życie
I móc w niej być na stałe, na wieczność w zachwycie
W pełnym słońcu, dumnie, na własnych nogach
Może wtedy będzie można ujrzeć uśmiech Boga.
Ref. Nie wiesz...
Przejść wielką rzekę
Bez bólu i wyrzeczeń
Przejść wielką rzekę,
BEZ TRUDÓW I WYRZECZEŃ (4 razy)
Ref. Nie wiesz