Połoniny niebieskie
Gdy nie pozostanie po mnie nic
Oprócz pożółkłych fotografii
Błękitny mnie przywita świt
W miejscu co go nie ma na mapie
A kiedy sypną na mnie piach
Gdy mnie okryją cztery deski
To pójdę tam gdzie wiedzie szlak
Na połoniny niebieskie
Powiezie mnie błękitny wóz
Ciągnięty przez błękitne konie
Błękitną drogą będzie wiózł
Aż zaniebieszczy w dali błonie
A kiedy sypną na mnie piach
Gdy mnie okryją cztery deski
To pójdę tam gdzie wiedzie szlak
Na połoniny niebieskie
Tak wolny od zmartwień i od trosk
Pójdę wygrzewać się na trawie
A z czasem gdy mi przyjdzie chęć
Z góry na ziemię się pogapię
Popatrzę jak wśród smukłych malw
Wiatr w przedwieczornej ciszy kona
I tylko trochę będzie żal
Że u was trawa taka zielona
A kiedy sypną na mnie piach
Gdy mnie okryją cztery deski
To pójdę tam gdzie wiedzie szlak
Na połoniny niebieskie