Piosenki - Biesiadne i Ludowe strona 33

Nie rozdzieli nas nic

Byłam bardzo samotna, szczęścia długo szukałam
Nie wiedziałam kim jestem, zanim Ciebie poznałam.
Wiem, wiem dziś spełniło się, to o czym zawsze marzyłam,
Chcę , chcę abyś wiedział że, jeszcze nigdy tak szczęśliwa nie byłam.

Pragnę twoich dłoni, by dotykały mnie,
Pragnę twoich oczu, by podglądały mnie.
Czuje twoje usta i wiem na pewno, że
Nic nas nie rozdzieli, bo kochamy się.

Kiedy jesteś zasypiam, gdy Cię nie ma ja płaczę,
Czemu nie chcesz bym śniła, że nie będzie inaczej.
Wiem, wiem dziś spełniło się, to o czym zawsze marzyłam,
Chcę , chcę abyś wiedział że, jeszcze nigdy tak szczęśliwa nie byłam

Pragnę twoich dłoni, by dotykały mnie,
Pragnę twoich oczu by podglądały mnie.
Czuje twoje usta i wiem na pewno, że
Nic nas nie rozdzieli, bo kochamy się.

Pragnę twoich dłoni, by dotykały mnie,
Pragnę twoich oczu by podglądały mnie.
Czuje twoje usta i wiem na pewno, że
Nic nas nie rozdzieli, bo kochamy się.

Bo kocham się.

Pragnę twoich dłoni, by dotykały mnie,
Pragnę twoich oczu by podglądały mnie.
Czuje twoje usta i wiem na pewno, że
Nic nas nie rozdzieli, bo kochamy się.
Pragnę twoich dłoni, by dotykały mnie,
Pragnę twoich oczu by podglądały mnie.
Czuje twoje usta i wiem na pewno, że
Nic nas nie rozdzieli, bo kochamy się.

Nie traćmy marnie życia

Nie traćmy marnie życia
Dopóki jeszcze czas.
Ta czara do wypicia
Każdemu grozi z nas.

Ten kres jest dla człowieka,
Ze ponieść musi zgon,
Choć długo śmierć odwleka,
Lecz przyjdzie po swój plon.

Gdy tak d losie miło,
Przynajmniej to nam daj,
By umrzeć wolno było
Za braci i za kraj.

Niewierny marynarz

Tam w dolinie nad Wisłą
Siedziała dziewczyna
Była piękna jak różany kwiat
Bratki i róże zbierała sobie

Wiła wianki i rzucała je do falującej wody
Willa wianki i rzucała je do wódy

A gdy sobie nad Wisłą
Wianeczki swe wiła
Przyszedł młody marynarz di niej
"Miła ach miła" - tak szeptał on jej

I żegnała się niebawem ze swym pięknym marynarzem
Bo odpływał jej marynarz hen we świat
Gdy w dolinie nad Wisłą
Minęły miesiące

Ona z maleństwem roniła łzy
Miłość ach miłość sprawiła jej to

I rzuciła się z rozpaczy do tej falującej wody
I tam w nurtach Wisły swój znalazła grób

Nie zmogła go kula

Nie zmogła go kula,
Nie zmogła go siła,
Tylko ta jedyna,
Co przy sianie była.

Nocką do niej chadzał,
Listy do niej pisał,
Tylko o niej myślał
l świata nie słyszał.

Ona go puszczała
Tylko do okienka.
Popatrz se przez szybkę,
Bo jestem panienka!

On przez szybkę patrzał,
Wielce się nasładzał,
A drugimi drzwiami
Żandarm do niej chadzał!

Zbójowie, zbójowie,
Bądźcie se zbójami,
A my se pośpimy
Nocą z dziewczynami.

Na sianeczku, sianie,
Na sianie kochanie,
Na sianeczku, na białym
Przez miesiączek cały.

Nie zmogła go kula,
Nie zmogły go rany,
Ale go przemogła
Chytrość jego panny.

Na sianeczku, sianie,
Na sianie kochanie,
Na sianeczku, na białym
Przez miesiączek cały.

Na sianie kochanie,
Na sianeczku białym
Przez miesiączek, przez cały,
Przez miesiączek cały.

Noc majowa

W cichy wieczór w noc majową
W dal po po rosie piosenka drga
Serc słyszy każde słowo
Każdy nutkę dobrze zna
Zawsze nam na nowo
Koi duszę cisza ta

Pieśń porywa wicher młody
Na dolinę ponad jar
W fale mąci senne wody
W bór drzemiący niesie gwar
Kona wdzięk pogodny
Cichej pieśni milknie czar

‹‹ 1 2 30 31 32 33 34 35 36 61 62 ››