Dowcipy - O mężu i żonie strona 35

- Czemu jesteś taki smutny?
- Żona mnie rzuciła i uciekła z mleczarzem.
- Coś ty, powinieneś się cieszyć!
- Kiedy ja tak bardzo lubię mleko...

-Lepiej bym zrobiła wychodząc za samego diabła - krzyczy zdenerwowana żona
-Małżeństwo między takimi bliskimi krewnymi jest niemożliwe, dziubeczku - odpowiada ze stoickim spokojem mąż.

-Znowu wychodzisz? - zwraca się żona do męża - Nawet nie wiesz jak nudno będzie w domu.
-Ależ wiem i właśnie dlatego wychodzę.

- Wiem że mnie zdradziłeś! - szlocha żona włamywacza.
- Ależ duszko czemu ci to przyszło do głowy? - pyta małżonek
- Bo nie było cię całą noc, a w gazetach nie ma żadnej wzmianki o włamaniu.

- Kazimierzu zachowujesz się skandalicznie! - krzyczy żona - uważasz mnie za swoją służącą czy co?
- Ależ skąd kochanie, służącą mógłbym zmienić.

Małżeństwo siedzi przy obiedzie. Ona jest wyraźnie zdenerwowana.
- Kochanie - mówi mąż - widzę że coś jest nie tak. Masz jakiś problem? Opowiedz mi o nim. Przecież sobie obiecywaliśmy, ze wszystkie problemy będziemy mieli wspólne..
- Rzeczywiście,mamy problem - odpowiada żona - prze pomyłkę otworzyłam list zaadresowany do ciebie. Jakaś Krystyna zawiadamia nas,że zostaliśmy ojcem jej dziecka.

Świeżo upieczone małżeństwo tydzień po ślubie siedzi przy obiedzie.
Żona do obrażonego męża:
- W poniedziałek zrobiłam ci kluski i powiedziałeś że ci smakowały. We wtorek ucieszyłeś się że znowu kluski na obiad. W środę,czwartek,piątek jadłeś i nic nie mówiłeś. A teraz w sobotę nagle krzyczysz, że kluski ci nie smakują.

Kowalska wybiera się na firmową imprezę integracyjną. Od tygodnia starannie przygotowuje się do wyjazdu. Prasuje sukienki, dokupuje apaszki i inne drobiazgi. Przed samym wyjazdem pobiegła do perfumerii po brakujące kosmetyki. Zdenerwowany mąż skorzystał z okazji i wyrzucił wszystkie suknie żony i do walizki włożył kufajkę.
Po tygodniu żona pisze list z wyjazdu:
"Kochany mężulku! Kobiety które maja spodnie chodzą na wycieczki, te które mają sukienki chodzą na dancingi, a mnie w tej kufajce to tylko pijane chłopy po krzakach ciągają..."

- Czy pana żona lubi to samo co pan?
- Raczej tak... Z wyjątkiem blondynek.

- Dlaczego Basia nie wychodzi za mąż?
- Czeka na swój ideał mężczyzny.
- A jaki jest jej ideał?
- Taki, który chciałby się z nią ożenić?

- Masz już 30 lat i ciągle jesteś kawalerem...
- Bo co przedstawię matce jakąś narzeczoną, to się jej nie podoba.
- To znajdź dziewczynę podobną do twojej matki.
- Znalazłem.
- I co?
- Nie podobała się ojcu.

- Czy słyszałeś, że Zenon leży ciężko ranny w szpitalu?
- Coś podobnego! Przecież jeszcze wczoraj widziałam go w kawiarni z wystrzałową blondyną...
- No właśnie, jego żona też go widziała.

Żona żegnając się z mężem, poucza go jak ma się zachowywać na wyjeździe integracyjnym:
-Pamiętaj: nie chodź do późna z koleżkami, nie pij, nie tańcz z innymi kobietami, nie szukaj przygodnych znajomości...
-Coś jeszcze???
-I baw się dobrze!

Idealna żona po zakończeniu zmywania woła do męża oglądającego mecz w TV:
- Kochaniutki ja za chwileczkę przygotuję kolację, potem wykapię dzieci i ułożę je do snu, następnie wyprasuję ci koszulę, przygotuje na jutro obiad i będziemy mogli pójść do kina...
- A kto skoczy po bilety?

Dzień pierwszy - przedstawiono mi kapitana.
Dzień drugi - kapitan jest dla mnie bardzo miły.
Dzień trzeci - kapitan zaprosił mnie na spacer po pokładzie.
Dzień czwarty - zostałam zaproszona przez kapitana na kolację do jego kajuty.
Dzień piąty - kapitan zagroził, że zatopi statek jeśli będę się mu dłużej opierała.
Dzień szósty - Uff! Uratowałam życie sześciuset pasażerów...

‹‹ 1 2 32 33 34 35 36 37 ››