Dowcipy - O mężu i żonie strona 37

W towarzystwie kolegów :
- Czemu Wojtku taki smutny dzisiaj jesteś?
- Bo okazało się, że moja żona ma AIDS...
Po chwili : - coście wszyscy tak pobledli? Żartowałem.

Mąż mówi do żony: Dlaczego na Ciebie mówią idiotka?
Żona odpowiada: Jak byś był generałem, to mówili by generałowa!

W kuchni rano siedzi mąż z żoną przy śniadaniu na przeciwko okna. W pewnym momencie mąż mówi do żony.
- O zobacz idzie niewidomy.
Żona na to:
- Skąd wiesz?
- Bo ma białą laskę.
Na co żona:
- rzeczywiście ale nic nie widzę.

Mąż do Żony:
- Masz nogi jak sarenka
- Takie zgrabne
- Nie, takie owłosione!!!!

Na plaży, jest dwoje ratowników. Jeden facet do nich podchodzi i mówi:
- Dzień dobry panowie!
- A, dzień dobry - odpowiada jeden.
- Może papierosa?
- Chętnie.
Mężczyźni gadają sobie dobrą godzinę.
- Ale upał, nie?
- No, przez to cholerne słońce nie można nic zrobić!
- Naszczęście jesteśmy w cieniu, co nie?
- Racja. Może jeszcze papierosa.
- A, skusimy się. A jak u pana?
- A, nic takiego, orzeniłem się.
- O, to gratuluję! - Ratownik uśmiechnął się szczeże.
- Dobrze, panowie ratownicy..słuchajcie...
- Tak?
- Przyszedłem do panów tej sprawie...
- Widzicie tam, koło krzaków, żona mi się topi.

Wigilijny poranek. Żona budzi Stefana o 7.00.
- Stefan, no Stefan, nie mam masła. Słyszysz?
- A co ja na to poradzę.
- Ubieraj się i idź do sklepu.
- Ale ja nie wiem gdzie jest w sklepie masło. ( kombinuje Stefan)
- Wejdziesz, naprzeciwko kasy są lodówki, w pierwszej jest mleko, a w
drugiej masło, idź. Stefan wstał, ubrał się poszedł do sklepu. Przeszedł
obok kas, podszedł do lodówki, wyjął masło i poszedł zapłacić.
Na kasie stała zajebista laseczka. Stefan trochę z nią pogadał,
pożartował,
a laska niespodziewanie zaproponowała aby poszli do niej. Poszli i troszkę
potentegowali. Po upojnym popołudniu Stefan budzi się i widzi że jest
przed 20.00. Wyskakuje z łóżka i mówi do laski:
- Masz mąkę?
- Mam.
- To przynieś szybko i posyp mi ręce.
Laska zdziwiona przynosi mąkę, posypuje ręce Stefana, po czym on wybiega.
W domu Stefanowi drzwi otwiera żona.
- Stefan gdzieś ty był, rodzina się zjechała, zjedliśmy kolację bez masła.......Gdzie byłeś?
- Skarbie, jestem ci winny wyjaśnienie. Otóż poszedłem do sklepu, z lodówki wyjąłem masło i poszedłem zapłacić. Na kasie stała zajebista laseczka, trochę z nią pogadałem, pożartowałem, a ona mnie zaprosiła do siebie i u niej trochę zabradziażyliśmy. Obudziłem się i szybko przyjechałem do domu.
Żona wysłuchała wszystkiego spokojnie i ze zniecierpliwieniem w głosie powiedziała:
- Pokaż ręce.
Stefan pokazał obsypane w mące ręce, na co żona:
> -Pier...sz, Stefan, znowu byłeś na kręglach.

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę, i zamieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej.
Mąż miał dłuższy urlop, pojechał więc o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony.
Niestety pomylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy na poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
"Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu.
Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maile do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja.
PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco".

Facet siedzi spokojnie w kuchni i robi tzw. poranny przegląd prasy. Nagle
stojąca za nim żona szturcha go...
- Eee! Co ty! Za co to?
- Co to za karteczka z napisem "Daisy" wystaje ci z kieszeni?
- Nie pamiętasz, kochanie? W zeszłym tygodniu postawiłem na wyścigach na
konia o takiej nazwie.
Uspokojona żona przeprasza męża.
Kilka dni później facet siedzi znowu w kuchni i podobnie dostaje kuksańca
od od żony...
- Za co znowu!??
- Twój koń dzwoni!!!

Przychodzi pijany mąż do domu. W drzwiach zastaje żonę, która zwraca się do niego:
- Piłeś?
- Nie piłem - odpowiada mąż.
- Piłeś? - powtarza żona.
- Nie piłem.
- To powiedz: "Gibraltar".
- Piłem...

Kowalski leży na łożu śmierci, lekarz twierdzi, że nie dotrwa do rana...
Nagle poczuł zapach swoich ulubionych czekoladowych ciasteczek, pieczonych przez żonę. Kowalski postanowił spróbować ich po raz ostatni, stoczył się więc z łóżka, sturlał ze schodów i doczołgał do kuchni. Żona krzątała się przy kuchence, a na stole stał talerz pełen ciasteczek. Kowalski podczołgał się wiec do stołu i ostatnimi siłami podciągnął się na tyle, by usiąść na krześle. Sięgnął po ciastko, już czuł je w dłoni, świeże, pachnące... gdy nagle żona odwróciła się i zdzieliła go ścierką.
- Zostaw. One są na stypę!!

W środku nocy mąż budzi żonę i podaje jej dwie tabletki.
- Co to jest? - pyta zdumiona żona.
- Aspiryna, na ból głowy, kochanie - mówi przymilnie mąż.
- Ależ mnie nie boli głowa.
- Ha! Mam cię!

Zarządzanie - lekcja pierwsza


Mąż idzie pod prysznic, spod którego chwilę wcześniej wyszła żona.

Nagle dzwoni dzwonek od drzwi. Po kilku sekundach sprzeczki o to,

kto powinien otworzyć, żona poddaje się, ciaśniej zawija ręcznik i

biegnie po schodach na dół. Kiedy otwiera drzwi, widzi, że to sąsiad

z naprzeciwka. Zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, sąsiad składa jej

propozycje: da jej 1000zł, jeśli odwinie ręcznik i rzuci go na

podłogę. Żona po chwilowym namyśle zgadza się, pozbywa się ręcznika

i staje przed sąsiadem kompletnie naga. Sąsiad po kilku sekundach

daje jej pieniądze i odchodzi bez słowa. Zdziwiona, ale uradowana

zarobkiem, owija się ręcznikiem, wraca do łazienki, żeby dokończyć

suszenie włosów. Mąż pyta:

-- Kto to był?

-- Sąsiad.

-- A oddał może w końcu mojego tysiaka?


Morał: Jeśli będziesz dzielił się ze swoimi akcjonariuszami ważnymi

informacjami na temat kredytów, wierzytelności i ryzyka, możesz

zapobiec zbędnym wydatkom.

Bardzo późno w nocy pijany facet wraca do domu. Dzwoni do drzwi, ale żona nie chce mu otworzyć. Facet, czekając, mówi:
- O...twórz kochaaanie... przyniosłem bu... bukiet najpiękniejszych róż na świecie dla naj...najpiękniejszej kobiety na świecie.
Żona otwiera drzwi, facet wchodzi do mieszkania i idzie prosto do sypialni.
- A gdzie róże? - pyta żona.
- A gdzie... najpiękniejsza kobieta na świecie?

Przyjaźń między kobietami:
Pewnego dnia kobieta nie wróciła na noc do domu. Następnego dnia powiedziała mężowi, że spała u przyjaciółki . Mąż zadzwonił do 10 jej najlepszych przyjaciółek .... żadna nie potwierdziła....

Przyjaźń między mężczyznami
Pewnego dnia mąż nie wrócił do domu na noc. Następnego dnia powiedział żonie, że spał u kolegi Żona zadzwoniła do 10 jego najlepszych przyjaciół. 8 potwierdziło, że spał, a 2 - że jeszcze jest.....

Żona przygotowując wystawną kolację wysłała męża po ślimaki. Mąż posłusznie poszedł ale po drodze spotkał kumpla i poszedł na piwo. Rano wraca, na progu wysypuje ślimaki, otwiera drzwi i głośno woła:
- No, nareszcie doszliśmy do domu!

‹‹ 1 2 34 35 36 37