Dowcipy - O lekarzach strona 10

Panie doktorze, cierpię na dziwną przypadłość. Ciągle puszczam bąki.
Na moje szczęście są one bezgłośne i bezwonne. O, nawet jak tu teraz stoję
to puściłam ich z 8 i nic nie czuć.

Lekarz popatrzył, pokrzywił się, podrapał za uchem, wypisał receptę i zaprosił
na konsultację za tydzień.

Tydzień później baba wpada z pretensjami:
- Gucio warte te pana leki, bąki zrobiły się tak śmierdzące że nie da się wytrzymać!

Lekarz na to:
- OK, węch przywróciliśmy, teraz zajmijmy się słuchem

Żona w zaawansowanej ciąży dostaje bóli przedporodowych. Wezwany lekarz decyduje, że poród odbędzie się w domu i nakazuje mężowi oczekiwać poza sypialnią. Po chwili doktor wychodzi z sypialni i poleca mężowi:
-proszę mi jak najszybciej przynieść kombinerki!
Zdumiony mąż natychmiast je przynosi i lekko zdenerwowany pyta:
-Panie doktorze, czy na pewno wszystko w porządku?
-oczywiście, wszystko jest pod kontrolą – odpowiada doktor. Po kilkunastu sekundach doktor ponownie wychodzi z sypialni:
-proszę mi przynieść śrubokręt, ale szybko!
Lekko pobladły mąż przybiega ze śrubokrętem i pyta:
-Panie doktorze, czy dzieje się coś niedobrego?!
-proszę zachować spokój, wszystko ok! – uspokaja go doktor.
Nie minęła minuta doktor znowu wychodzi z sypialni:
-proszę przynieść mi młotek i przecinak!
Zdenerwowany do granic wytrzymałości mąż krzyczy:
-Panie doktorze, co się dzieje!!?? Proszę mi powiedzieć prawdę!!!
-Spokojnie młody człowieku!! Wszystko jest ok. Nie mogę otworzyć mojego kuferka!!

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Jak mnie pan wyleczy, to umrę ze szczęścia!

- Panie doktorze, bardzo mnie boli łokieć.
- Proszę jutro przynieść mocz do analizy.
Zdenerwował się facet, bo co ma wspólnego analiza moczu z bólem łokcia.
Postanowił zakpić sobie z lekarza i do naczynia wlał mocz swój, córki, żony i to wszystko doprawił zużytym olejem silnikowym.
Na drugi dzień otrzymuje wyniki dogłębnej analizy moczu:
- Córka jest w ciąży.
- Żona z kimś pana zdradza.
- Silnik w pańskim samochodzie jest do wymiany. A pan powinien przestać się onanizować w czasie kąpieli, bo uderza pan
łokciem w brzeg wanny i stąd ten ból.

W szpitalu, po operacji lekarz zwraca się do pacjenta:
- Mam dla Pana dwie wiadomości: dobrą i złą. Którą chce Pan najpierw?
- Złą - odpowiada pacjent.
- Przez pomyłkę amputowaliśmy Panu nie tą stopę, co trzeba...
- O ja pierd*le! A dobra wiadomość?
- Stan chorej stopy wyraźnie się poprawił.

Pewno małżeństwo przychodzi do lekarza. Kobieta pyta:
- Proszę pana, jak się kochać i nie mieć dzieci?
Lekarz na to:
- Mam trzy wypróbowane sposoby. Pierwszy zażyć tabletki antykoncepcyjne. Druga założyć kondoma. I trzeci włożyć członka i szybko go wyciągnąć.
Po kilku latach to samo małżeństwo przychodzi do tego samego lekarza. Lekarz pyta:
- I co moje sposoby zadziałały?
Mężczyzna na to:
- Tak proszę poznać nasze dzieci: Mietek z przeterminowanych tabletek, Aldona z pękniętego kondoma i Wincenty zbyt późno wyciągnięty.

Mężczyzna do kobiety:
- Szczerze... gdy widzę pani uśmiech, to mam nadzieję, że złoży mi pani wizytę...
- Ale z pana podrywacz
- Nie,dentysta

Przychodzi facet do lekarza na badanie dlaczego nie może mieć dzieci.
Lekarz mówi:
- Potrzebna jest Pańska sperma , aby diagnoza była dokładna. Proszę , oto specjalny wysterylizowany słoik , niech Pan w nim jutro przyniesie swoją spermę.
Następnego dnia facet przychodzi z pustym słoikiem.
Lekarz:
- No i gdzie ta sperma?
- Panie Doktorze , bardzo się starałem. Czego to ja nie robiłem. Najpierw prawą ręką , potem lewą , potem obiema. Potem żona próbowała mi pomóc i rękoma i ustami i nawet zębami i NIC !!! Nawet sąsiadkę zawołaliśmy na pomoc ona też próbowała i rękoma i ustami i nie dała rady!
Lekarz całkiem zgłupiał i pyta:
- Sąsiadkę ? Na pomoc? I nic?
- Doktorze próbowaliśmy wszystkiego. Czego to my tylko nie robiliśmy ale tego cholernego słoika za żadne skarby nie daliśmy rady otworzyć!!

- Panie doktorze,tak bardzo boje się borowania, że chyba wolałabym urodzić dziecko!
- No to niech się pani zdecyduje, bo nie wiem jak fotel ustawić.

Przychodzi chłop do lekarza i mówi:
- Panie doktorze nie wiem co się dzieje ale, mam całą siną lewą nogę.
Na to lekarz:
- Trzeba amputować.
Za dwa tygodnie znów przychodzi i mówi, że ma drugą nogę siną.
Na to lekarz:
- Trzeba amputować.
Za parę tygodni znów przychodzi i mówi, że ma całe sine lewe jądro:
- Na to lekarz, że trzeba usunąć - i usunął.
- Po jakimś czasie przyszedł i powiedział że ma sine prawe jądro.
Lekarz duma i duma i mówi:
- Panie czy przypadkiem panu spodnie nie farbują?

Przychodzi blondynka do lekarza i mówi:
- Panie doktorze bolą mnie piersi.
A lekarz na to:
- Jak mogą panią boleć jak pani tam nic nie ma!

Dom wariatów, lekarz siedzi na dyżurce, wokół sajgon.
Szaleńcy wchodzą sobie na głowę, wydzierają się, bija się.
Kompletny odjazd.
Skaczą po łóżkach, jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami.
Nagle do lekarza podchodzi taki najbrudniejszy.
Koszula - ścierwo, pazury czarne, tłuste włosy, na nogach podarte kapcie,
nieogolony, sińce pod oczami.
Lekarz na niego patrzy i mówi:
- A co to takie piękne do mnie przyszło? Małpka?
Facet nic
- A może Napoleon albo jaki Książe?
Facet nic
- A może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził.
facet na to:
- Panie, kur*a, ogarnij Pan ten sajgon, bo mi tu kazali neostradę podłączyć!

Przed wyjściem do domu lekarz robi ostatni obchód.
- Do zobaczenia wszystkim zdrowiejącym. A ty Kowalski żegnaj .

Przychodzi murzyn do lekarza. Specjalista pyta:
- Co panu dolega?
- Chciałbym być rośliną.
Lekarz bez namysłu odciął mu jądra i mówi:
- No, teraz jesteś pan czarny bez.

- Jakie są ulubione ryby lekarzy ?

- Duże sumy .

‹‹ 1 2 7 8 9 10 11 12 13 ››