Dowcipy - O Jasiu strona 47

Ciocia mówi do Jasia:
- Ależ ty jesteś podobny do mamusi!
- To nic ciociu, chłopcy wcale nie muszą być ładni!

- Mamo, Jaś mówi że znał swoja pra-pra-pra-prababcię.
On chyba kłamie?
- On nie kłamie, on się jąka.

Nauczycielka pyta Jasia:
- Jakie znasz żywioły?
- Ogień,woda i wódka.
- Wódka?! Jasiu co ty wygadujesz?!?
- No tak. Zawsze jak tata wraca do domu pijany, to mama mówi: "Ojciec znowu w swoim żywiole".

- Nie masz zeszytu ani długopisu - strofuje pani od polskiego Jasia. - Czy wiesz jak nazywa się taki żołnierz co idzie na wojnę bez karabinu?
- Wiem...generał!

Małgosia do Jasia:
-Dlaczego masz węzeł na chusteczce?
-Mama mi go związała, żebym nie zapomniał wrzucić listu do skrzynki.
-I co wrzuciłeś?
-Nie. Mama mi go zapomniała dać.

Mama z Jasiem w parku:
- Patrz synku wiewiórka skacze po drzewie...
- Tak widzę mamusiu.
- ...młode ptaszki wychylają się z gniazdka...
- Acha.
Usiedli na ławce, mama spogląda na trawę i mówi :
- O! A tutaj pajączek je biedronkę.
- A co to jest dronka mamusiu?

Nauczyciel pyta się dzieci co dla nich jest rarytasem.
- Owoce - mówi Tomek.
- Warzywa - dodaje Zuzia.
- Tyłek szesnastoletniej dziewczyny - wykrzykuje z entuzjazmem Jasiu.
Słysząc to nauczyciel zdenerwowany poprosił Jasia by jutro przyszedł z tatą.
Na drugi dzień Jasio przyszedł sam i jak zwykle usiadł w ostatniej ławce. Nauczyciel widząc to, więc się go pyta :
- Czemu nie przyszedłeś z ojcem?
- Bo tata powiedział że jak dla pana tyłek szesnastoletniej dziewczyny nie jest rarytasem to pan jest pederastom i mam się od pana trzymać z daleka.

Jest niedziela, czas wypłaty kieszonkowego... Ojciec wyciąga portfel i mówi do Jasia:
- Możesz jak zwykle dostać 100... albo możesz dostać 1000 i lanie od matki, jeżeli powiesz jej, że te czarne stringi, które znalazła w naszym samochodzie, należą do twojej dziewczyny.

Pani mówi do dzieci pamiętajcie , że nigdy ale to nigdy nie można całować zwierząt, bo można zachorować.
- Czy ktoś mógłby podać jakiś przykład z życia wzięty
- Ja, ja zgłasza się Jasiu
- Moja ciocia miała kiedyś pieska i tak go całowała ,że piesek zdechł!

- Jasiu, gdzie stoi wieża Eiffla?
- Nie wiem, ja jej nie wziąłem.
Pani wezwała tatę Jasia.
- Zapytałam pana syna, gdzie stoi wieża Eiffla, a on powiedział, że jej nie wziął.
- Nie skłamał. W domu jej nie ma. - odpowiedział ojciec

Na lekcji polskiego pani pyta Jasia:
-Jasiu,powiedz nam,kiedy używamy wielkich liter?
Na to Jasio:
-Kiedy mamy słaby wzrok.

Jasio miał w domu remont i tata do niego mówi:
- Jasiu pomaluj okna w swoim pokoju.
Jasiu po pewnym czasie przychodzi i mówi:
- Okna pomalowane, pomalować też ramy?

Jasio obchodzi 7 urodziny.Patrzy przez okno czy idą goście.
-Mamo!Idzie kuzyn i kuzynka!
-Nie mówi się kuzyn i kuzynka,tylko kuzynostwo.
-Mamo!Idzie wujek i ciocia!
-Nie mówi się wujek i ciocia, tylko wujostwo.
-Mamo!Idzie dziadostwo.

Jaś pyta taty :
-Tato a dlaczego Indianie malują twarze??
-Bo tak przygotowują się do walki.
-O! to lepiej uważaj bo mama już od godziny organizuje bitwę w łazience!!

Pani zadała wypracowanie na temat "Kim zostaniesz w przyszłości?".
Jaś napisał:
-Najpierw chce być lekarzem, bo tak chce tata.
Potem będę prawnikiem, bo tak chce mama.
A na końcu zostanę kominiarzem, bo mi się też coś od życia należy...

‹‹ 1 2 44 45 46 47 48 49 50 ››